Zielone szparagi zapiekane w szynce parmeńskiej
Składniki (porcja dla 2 osób):
- pęczek świeżych zielonych szparagów
- szynka parmeńska (ja zawsze biorę 1 plaster szynki na dwa szparagi - dzielę każdy plaster na pół i owijam szparagi połówkami plastrów, ale równie dobrze można wziąć cały plaster na szparaga, szczególnie, jeśli szparagi są nieco grubsze niż te moje)
- oliwa (1-2 łyżki do natłuszczenia formy plus odrobinę do skropienia główek szparagów)
- pieprz i sól (ale sól jedynie na główki szparagów, łodyżkom słoności nada szynka)
- szparagi myjemy (delikatnie, żeby nie zniszczyć główek, ale jednocześnie żeby wypłukać piasek, który może kryć się w "płatkach" szparagowego kwiatu)
- jeśli są świeże i raczej cienkie, nie trzeba ich obierać, wystarczy obciąć końcówkę (w miejscu, w którym łodyga traci łykowatość - w przypadku świeżych i nieprzerośniętych szparagów często wystarczy obciąć jedynie 1 cm; w przypadku twardszych i bardziej łykowatych można odłamać końcówkę zamiast ją obcinać - lekko zginamy takiego szparaga i sam powinien się złamać w miejscu, w którym łodyga przestaje być łykowata); jeśli szparagi są grubsze, dobrze jest je obrać obieraczką, ale nie obieramy główki
- tak przygotowane szparagi owijamy plastrami szybki parmeńskiej
- naczynie żaroodporne natłuszczamy oliwą (jeśli korzystamy ze metalowej blaszki do pieczenia, wyścielamy ją papierem do pieczenia, a papier skrapiamy oliwą) i układamy na nim szparagi (najlepiej, żeby to była jedna warstwa szparagów, bo wówczas równomierni się upieką i nie będzie ich trzeba przekładać w trakcie pieczenia)
- oprószamy pieprzem i (ostrożnie) solą
- wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu, żeby nie wysuszyć główek; grzanie do góry i od dołu), na środkową półkę i pieczemy przez 15-20 minut (szparagi będą gotowe, gdy nieco stracą sztywność, ale nadal będą miały żywy zielony kolor i zachowają jędrność - ja sprawdzam stopień upieczenia za pomocą szczypiec, podobnych do tych wykorzystywanych na grillu - chwytam szczypcami jedną czy dwie łodygi i sprawdzam, czy się lekko wyginają, jak gdyby trochę sflaczały - jeśli tak to znaczy, że są gotowe)
- po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i serwujemy na ciepło (aczkolwiek na zimno też nie są złe ;)
- można je dodatkowo posypać odrobiną startego parmezanu
Wyglądają pysznie. Polecam zapiec je tylko z dodatkiem oliwy, czosnku i chili :)
OdpowiedzUsuńSzparagi ah te szparagi. Dawno już ich nie jadłem. Chyba najwyższy czas.
OdpowiedzUsuń