niedziela, 15 lutego 2015

Torcik z solonym karmelem

Nie raz pisałam, że bardzo lubię delikatesy Marks & Spencer. Szczerze mówiąc, zastanawiałam się nawet na odpaleniem bloga poświęconego wyłącznie przepisom z wykorzystaniem składników kupionych w tych delikatesach ;-) Ale w związku z tym, że od dłuższego czasu mam problem z prowadzeniem jednego bloga, uruchamianie kolejnego nie ma sensu :-\

Dziś będzie o torciku z solonym karmelem, który kupuję w Marks & Spencer. Nie, nie robię solonego karmelu sama, aczkolwiek obstawiam, że jest to proste i że by mnie nie przerosło. No ale skoro odpowiada mi smak i konsystencja tego "kupnego", a jego skład - nie przeraża, po co się męczyć? ;-)

Zalety solonego karmelu przybliżyły mi lody marki Haagen-Dazs z tym właśnie składnikiem. Jadłam je pierwszy raz 2-3 lata temu, podczas spaceru ulicą Nowy Świat. Do tej pory pamiętam ten smak i bardzo żałuję, że lody tej marki z solonym karmelem dostępne są tylko w ich lodziarni, a w kubełkach dostępnych w delikatesach - nie. Pomyślałam sobie wówczas, że solony karmel mógłby być fajnym dodatkiem do tortów lub cupcake'ów z kremem na bazie mascarpone. Na Pintereście podpatrzyłam dodatkowo, że wypieki z solonym karmelem i kremem można zaserwować w towarzystwie solonych precelków, a całą tą kombinację udrapować na wierzchu mocno czekoladowego ciasta. I tak powstał pomysł na tort urodzinowy dla przyjaciółki, Asi.

Przepis na ciasto czekoladowe zaczerpnęłam z bloga Sally's Baking Addiction. Ciasto z tego przepisu jest naprawdę fantastyczne: jest mocno kakaowe, puszyste, wilgotne i ma piękny, intensywnie czekoladowy kolor, a jednocześnie nie jest bardzo słodkie, co lubię. Bardzo poleca, zarówno jako ciasto bez dodatków, jak i bazę do torcików. Tylko piec trzeba je znacznie dłużej niż podaje autorka oryginalnego przepisu. Ale to i tak jest zaledwie 40-45 min, więc nie grozi Wam spędzanie połowy dnia przy piekarniku.

Przepis dedykuję oczywiście Asi, a także Basi, która poprosiła o wrzucenie tego przepisu na bloga, co zmotywowało mnie do ruszenia tematu :-)

Torcik z solonym karmelem
 
Składniki:
 
Na czekoladowy spód
  • 110g mąki pszennej + trochę do oprószenia formy
  • 175g cukru
  • 40g kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 120ml maślanki
  • 60ml oleju roślinnego
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 120ml mocnej kawy
  • odrobina masła do wysmarowania formy
Na dekorację
  • 500g serka mascarpone
  • ok. 2/3 słoiczka solonego karmelu marki Marks & Spencer (ja całego nie zużywam, ale można dodać więcej karmelu i wówczas może pójść cały słoiczek) - wygląda mniej więcej tak
  • kilkanaście solonych precelków (ja kupuję je również w Marks & Spencer, mają takie małe opakowania, wyłożone przy kasach)
Przygotowanie:
1. zaczynamy od ciasta, które najlepiej przygotować rano w dniu podania lub dzień wcześniej
2. w jednym naczyniu łączymy mąkę, cukier, proszek, sodę, sól i kakao (można przesiać, ale mi się nigdy nie chce, bo robi się bałagan wokół)
3. w drugim naczyniu łączymy jajko, olej, maślankę i ekstrakt - mieszamy za pomocą miksera
4. łączymy obie mieszaniny, dodajemy kawę i mieszamy za pomocą miksera, na niedużych obrotach, do uzyskania gładkiej masy
5. rozgrzewamy piekarnik do temp. 175-180 stopni Celsjusza
6. blachę do pieczenia (u mnie o średnicy ok 24 cm) smarujemy masłem, oprószamy mąką, a następnie wykładamy na nią ciasto (powinno być płynne i samo się odpowiednio "wypoziomować" w blaszce)
7. tak przygotowaną blachę wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy na środkowej półce, bez termoobiegu, przez ok 40 min (po 40 min sprawdzamy patyczkiem, czy jest upieczone, jeśli nie - dopiekamy do uzyskania "suchego patyczka")
8. upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika i studzimy
9. zimne ciasto wyjmujemy z formy, obracamy do góry dnem, odklejamy od dolnej części formy, przykrywamy folią aluminiową i lekko dociążamy (w trakcie pieczenia ciasto rośnie, na środku powstaje górka, ten zabieg pozwala wyrównać powierzchnię ciasta przed dekoracją)
10. do serka mascarpone dodajemy 2-3 łyżki solonego karmelu, mieszamy, a następnie chłodzimy w lodówce przez 0,5-1h
11. wyjmujemy krem z lodówki i rozsmarowujemy go na zupełnie wystudzonym (najlepiej też schłodzonym w lodówce) cieście czekoladowym, zostawiając puste duże koło w środku wierzchu (koło można dodatkowo posypać niewielką ilością soli, żeby wzmocnić słoność masy)
12. dekorujemy wierzch wokół koła z solonego karmelu i wstawiamy do lodówki do schłodzenia na ok. 1-2h
13. przed podaniem dekorujemy wierzch, wtykając precelki
 
Smacznego :-)
 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam solony karmel :) Taki torcik musiał smakować bajecznie :)
    Najlepsze życzenia dla jubilatki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Solony karmel jest doskonały. Ja lubię dodatkowo dodać kawową warstwę. Wykorzystuję wtedy dobrą kawę świeżo zmieloną, na przykład kawa etno jest w tym celu dobra. Posmak jest intensywny, ale naprawdę bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń