niedziela, 26 lutego 2017

(Wytrawne) ciasto z kalafiorem

Na zdjęcia tego ciasta trafiłam, szukając na Pintereście inspiracji na urodzinową kolację w stylu bliskowschodnim dla bliskiej znajomej. Gdy je zobaczyłam, wiedziałam, że to jest to. To ciasto powinno się w zasadzie nazywać "ciastem parmezanowo-jajeczny z dodatkiem kalafiora", bo zawiera aż 150g tego sera i 7 jajek. Smakuje trochę jak quiche, ale bez ciasta. Nie jest jednak bezglutenowe - w składzie jest mąka pszenna (tej mąki nie jest dużo, więc na oko wydaje mi się, że można ją bez straty dla smaku i prawdopodobnie konsystencji zastąpić mąką bezglutenową - do wypróbowania). Ciasto ma ładny żółty kolor dzięki dodatkowi kurkumy i intrygującą "dekorację" z krążków czerwonej cebuli. Polecam jako samodzielne danie (można podawać na ciepło lub na zimno) lub jako dodatek np. do jakiegoś mięsnego dania z sosem.

Przepis pochodzi z książki pt. "Cała obfitość", której autorem jest Yotam Ottolenghi, brytyjski szef kuchni pochodzący z Izraela, właściciel kilku knajpek w Londynie. Oprócz tej książki napisał jeszcze trzy inne, w tym "Jerozolima", która jest jedną z najlepszych książek kucharskich, jakie w życiu czytałam - łączy w sobie bogactwo informacji o kulturze kulinarnej Jerozolimy z przepisami na smaczne i apetycznie zaprezentowane dania. Z całego serca polecam tę książkę wszystkim osobom zainteresowanym kulturą (nie tylko kulinarną) Bliskiego Wschodu.

Ciasto z kalafiorem z przepisu Yotama Ottolenghiego























Składniki (na okrągłą blaszkę o średnicy 24 cm):
  • 1 kalafior (ok 450g po obraniu z liści i podzieleniu na różyczki)
  • 1 średniej wielkości czerwona cebula
  • 1/2 łyżeczki drobno posiekanego świeżego rozmarynu (=igiełki oberwane z jednej łodyżki)
  • 2 łyżki oliwy (w oryginale jest 75ml, ale moim zdaniem to za dużo)
  • 7 jajek
  • ok 1/2 szklanki posiekanych świeżych liści bazylii
  • 120g mąki pszennej (w oryginale jest informacja, że powinna być przesiana, ale ja oczywiście nie przesiałam, z lenistwa)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/3 łyżeczki mielonej kurkumy
  • 150g startego parmezanu
  • 1 łyżka nasion białego sezamu (ja nie dodałam, bo zapomniałam ;-)
  • 1 łyżeczka czarnuszki (jak wyżej)
  • tłuszcz do natłuszczenia formy
  • sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
  1. Różyczki kalafiora wrzucamy do osolonej (1 łyżką soli) wody i gotujemy do miękkości (, a następnie odsączamy z wody i odstawiamy\
  2. Cebulę obieramy, odkrajamy 4 grube plastry i odkładamy, a resztę drobno siekamy i podsmażamy na oliwie z dodatkiem rozmarynu do momentu, aż cebula będzie miękka, a następnie odstawiamy do wystygnięcia
  3. Wystudzoną podsmażoną cebulę łączymy z jajkami i bazylią, dokładnie mieszamy (ja korzystam z robota kuchennego, ale zwykły mikser też spokojnie da radę)
  4. Następnie dodajemy starty parmezan, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, kurkumą, 1 łyżeczką soli i 1/2 łyżeczki pieprzu, i mieszamy do uzyskania gładkiej masy
  5. Do masy dorzucamy ugotowane różyczki kalafiora i delikatnie mieszamy, żeby ich nie zmiażdżyć
  6. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia (zarówno dno, jak i brzegi), smarujemy tłuszczem i obsypujemy czarnuszką zmieszaną z sezamem (opcjonalnie, bez tych ziarenek ciasto również jest bardzo dobre)
  7. Do tak przygotowanej blaszki przekładamy ciasto, wyrównujemy wierzch i rozkładamy na nim krążki cebuli
  8. Wstawiamy do rozgrzanego wcześniej do 200 stopni Celsjusza (bez termoobiegu), na środkową półkę i pieczemy przez ok 45 min (do suchego patyczka)
  9. Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika i serwujemy
Smacznego :-)




1 komentarz: