czwartek, 30 sierpnia 2012

Sałatka "Wybór pomidorów"

Koniec sierpnia to pomidorowe eldorado :) Poddane wpływowi wakacyjnego słońca, są dojrzałe, pachnące i smaczne. A do tego można przebierać w ich odmianach, różniących się kształtem, kolorem, wielkością i smakiem. Malinowe, bawole serca, paprykowe, koktajlowe, złote, śliwkowe, zebra, tygrysie, zielone... Wystarczy przejść się po targu/bazarku, wybrać kilka różnych odmian i przekonać się, jak bardzo potrafią się różnić. W supermarketach też coraz częściej można dostać co najmniej kilka odmian.

Mi udało się zebrać tyle:


...a następnie przerobiłam je na banalną w wykonaniu sałatkę "Wybór pomidorów"...


...którą zabrałam na piknik z przyjaciółkami do parku :)

Sałatka "Wybór pomidorów"

Składniki (dla 4-5 osób):
  • kilka pomidorów różnych odmian (u mnie: malinowe, bawole serce, śliwkowe czerwone i żółte, oraz czerwono-zielona zebra lub tygrys ;)
  • 1 opakowanie serka śmietankowego Almette (idealna byłaby ricotta, ale jakoś nie udało mi się jej w tym dni kupić)
  • garść świeżych liści bazylii
  • 1-2 łyżki oliwy z oliwek na porcję
  • sół i pieprz do smaku
  • można też dodać cieniutko pokrojoną cebulę lub drobno posiekany czosnek, dla zaostrzenia smaku (ja nie dodawałam)
Przygotowanie:
  1. pomidory myjemy i obieramy ze skórki (lub nie)
  2. kroimy w dowolne kawałki (u mnie plastry, ale mogą być też ósemki czy kostka, nie ma to większego znaczenia)
  3. układamy na talerzu
  4. na pomidorach rozkładamy plasterki cebuli lub posypujemy je drobno posiekanym czosnkiem (jeśli dodajemy cebulę lub czosnek)
  5. skrapiamy oliwą, doprawiamy solą i pieprzem
  6. następnie układamy na pomidorach "kopczyki" serka Almette
Jeśli mogę coś zasugerować - nie trzymajcie pomidorów w lodówce. Lodówka sprawia, że aromatyczne, dojrzałe letnie pomidory zaczynają smakować, jak zimowe pomidory, czyli słabo...

Jeżeli zainteresowały Was wypieki z powyższego zdjęcia, to jest to po prostu wariacja na temat muffinów - owoce (maliny) zapiekane pod ciastem muffinowym. Kokilkę smaruję masłem i obsypuję odrobiną bułki tartej, na dnie układam maliny (mogą też być borówki, kawałki śliwek, gruszki czy jabłka), na które nakładam muffinowe ciasto (z mojego sprawdzonego przepisu, na 6 kokilek biorę połowę składników, z tym, że dodaję całe jajko, nie dzielę go na pół). Wierzch posypuję płatkami migdałów. Kokilki ustawiam na blaszce do pieczenia, wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza i piekę ok. 20 minut. Polecam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz