poniedziałek, 8 października 2012

Piernikowe bułeczki ziemniaczane

Od kilku miesięcy biorę udział w konkursie Kulinarny Blog Roku, organizowanym przez markę Lurpak (ten banner reklamowy po prawej stronie głównej strony bloga "zawdzięczam" właśnie temu pojektowi - miał być widget linkujący do moich przepisów zgłoszonych do tego konkursu, a po jakimś czasie okazało się, że w widgecie zaszyte są różne reklamy, m.in. masła czosnkowego Lurpak, którego nie próbowałam i na którego reklamowanie na moim blogu się nie zgodziłam - ale to szczegół). W kończącym się 15 października kolejnym etapie tego konkursu uczestnicy mają za zadanie zaprezentować swoje pomysły na dania z ziemniakami i masłem Lurpak. Przepisów jest sporo, aczkolwiek mniej niż w początkowych 2-3 etapach konkursów, rozumiem, że zadziałał słomiany zapał. Niektóre przepisy wyglądają naprawdę smakowicie, a że wraz z Wybrankiem mym ziemniaki lubimy, pewnie kilka z nich wypróbuję :)

Chciałam, żeby mój przepis był nieco inny niż pozostałe i w ten oto sposób wymyśliłam, że zaprezentuję przepis na deser z ziemniakami. Poszperałam w internecie, pooglądałam, co inni robią z ziemniakami na słodko i w ten oto sposób, z mieszanki różnych inspiracji i moich głębokich przemyśleń na temat ziemniaka powstał przepis na piernikowe bułeczki ziemniaczane. Jak stwierdzili moi znajomi z pracy, którym przypadła degustacja, wyglądają trochę jak ziemniaki, ale smak tych warzyw jest w bułeczkach zupełnie niewyczuwalny. Wyczuwalne są natomiast korzenne przyprawy i suszone śliwki. Bułeczki przypominają nieco miękkie i puszyste pierniczki. Niektórzy narzekali, że są trochę za mało słodkie, ale równie dobrze można dodać do ciasta więcej cukru lub po prostu polukrować/oprószyć je cukrem pudrem po wystudzeniu. Świeżo upieczone przypominają trochę drożdżowe bułeczki - są lekko chrupiące na zewnątrz oraz miękkie i sprężyste w środku. Gorąco polecam na śniadanie lub podwieczorek, z dodatkami (np. z miodem) lub bez, z kawą lub z herbatą.

Piernikowe bułeczki ziemniaczane

Składniki (na ok. 25 bułeczek wielkości scones):
  • 1 szklanka puree z ziemniaków (niesolonego)
  • 1/2 szklanki melasy
  • 1/2 szklanki masła (niesolonego)
  • 2 szklanki mąki
  • 1 czubata łyżka cukru pudru
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 10 suszonych śliwek (im bardziej wilgotne, tym lepsze; można je zastąpić np. rodzynkami lub suszonymi śliwkami lub wybrać opcję z orzechami włoskimi)
Przygotowanie:
  1. ziemniaki gotujemy i tłuczemy do uzyskania puree - mogą to być równie dobrze ziemniaki ugotowane i utłuczone dzień wcześniej, pozostałość z obiadu
  2. w rondlu podgrzewamy melasę i masło, do momentu, aż masło się rozpuści
  3. w międzyczasie, w osobnym naczyniu mieszamy suche składniki - mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, sól, cynamon i przyprawę do piernika
  4. siekamy suszone śliwki i łączymy je z suchą mieszaniną
  5. gdy masło się rozpuści, do maślano-melasowej masy dodajemy ziemniaki i mieszamy (np. z pomocą blendera) do uzyskania gładkiej masy
  6. łączymy suchą i mokrą mieszaninę - mieszamy łyżką, a następnie wyrabiamy ręką (powinniśmy uzyskać gładkie, nieklejące się ciasto)
  7. rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu)
  8. z ciasta formujemy bułeczki rozmiarów dużego orzecha włoskiego, układamy je na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez ok. 15 minut
  9. po upieczeniu studzimy i serwujemy - im świeższe, tym lepsze
  10. można dodatkowo oprószyć cukrem pudrem lub polukrować (same w sobie bułeczki nie są specjalnie słodkie, raczej słodkawe
A gdybyście uznali, że ten przepis jest wart waszego głosu, będę wdzięczna za Wasze wsparcie :)
Głosować można tutaj.

8 komentarzy:

  1. Ale ciekawy pomysł! Czuć w nich ziemniaki? Mogłabyś opisać ich smak? Zrobiłabym je z chęcią? :)
    Głos poleciał. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimniakow nie czuc :) Smakuja jak delikatnie doprawione przyprawami korzennymi, miekkie pierniczki. Sliwka dodaje slodkosci. Naprawde polecam, bylam zaskoczona, ze wyszly takie dobre, Moi Degustatorzy chyba tez :)

      Usuń
  2. Tego typu wypiek chodzi za mną od jakiegoś czasu. Mam za sobą nieudane rogaliki ziemniaczane (z winy piekarnika oczywiście, nie mojej :P ) i od tamtego czasu tak krążę wokół tematu nie mogąc się zdecydować na ponowna próbę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zwykle jest wina piekarnika lub skladnikow lub innych czynnikow zewnetrznych ;) Mam nadzieje, ze uda Ci sie jednak przezwyciezyc te niemoc ;)

      Usuń
  3. Miałam kiedyś okazję jeść taki ziemniaczany deser w jednej z restauracji i faktycznie jest on nad wyraz dobry. Nawet się nie spodziewałam, że może być on taki smaczny. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny pomysł... dałaś mi kolejny powód, żeby ubolewać nad brakiem piekarnika

    OdpowiedzUsuń