sobota, 25 lipca 2015

Pasta ze świeżego zielonego groszku

Ochota na potrawy ze świeżym zielonym groszkiem przychodziła mi zwykle w momencie, gdy sezon (czerwiec-sierpień) na to warzywo się kończył. Jasne, że zawsze można skorzystać z mrożonego groszku, ale to nie do końca jest to samo... W tym roku pierwszy raz udało mi się trafić w sezon. Znalazłam go na półce z paczkowanym bobem w supermarkecie. Nie wierząc własnym oczom, pośpiesznie wrzuciłam go do kosza na zakupy, żeby nikt mi go nie sprzątnął sprzed nosa ;-) Taki skarb :-)

Zrobiłam z niego pastę do kanapek/przekąsek, dodając jedynie sól, pieprz, olej rzepakowy i trochę wody, dla uzyskania konsystencji pasty. Nie dodawałam innych przypraw, czosnku czy cebuli, bo zależało mi na zachowaniu delikatnego smaku groszku. Posypałam natką. Taka pasta, rozsmarowana na świeżym chlebie, dobrze komponuje się np. z jajkiem ugotowanym na twardo. Może też służyć jako dodatek do świeżych chrupiących warzyw, w charakterze dipu, ale wówczas dodałabym więcej oleju i wody, żeby miała nieco luźniejszą strukturę i łatwiej było nabierać porcje pasty słupkami marchewki czy selera naciowego.

Pasta ze świeżego zielonego groszku


Składniki:
  • 1/2 kg świeżego zielonego groszku
  • 3-4 łyżki oleju rzepakowego (może też być słonecznikowy)
  • 3-4 łyżki zimnej wody
  • sól i pieprz do smaku
  • opcjonalnie: natka pietruszki do posypania
Przygotowanie:
  1. groszek myjemy, wrzucamy do garnka z osoloną wodą i gotujemy przez ok 10-15 min, do momentu, aż groszek będzie lekko miękki przy zachowaniu pięknego, zielonego koloru
  2. po ugotowaniu groszek odcedzamy i chłodzimy pod strumieniem zimnej wody
  3. podgotowany groszek blenderujemy z dodatkiem oleju i wody do momentu uzyskania gładkiej pasty
  4. doprawiamy do smaku solą i pieprzem, posypujemy natką i serwujemy
Smacznego :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz