poniedziałek, 18 lipca 2011

Morelowo mi :)

Ostatnimi czasy popadłam w pewien marazm, który sprawia, że nie chce mi się wstać z fotela, przejść 3 kroków i wrzucić ogryzek po dopiero co pochłoniętym jabłku do kosza na śmieci, zamiast zostawiać go na stoliku kawowym i doprowadzadź mojego Wybranka do szewskiej pasji. Co gorsza, marazm ów sprawia również, że nie chce mi się gotować, ani piec.

W ten weekend, spędzony w rodzinnej miejscowości z moim rodzeństwem, jakoś powróciły mi kulinarne siły i chęci :) W ciągu dwóch dni zrobiłam 2 rodzaje muffinów z sezonowych owoców, marmoladę i risotto. Dziś przepisy na 2 z tych 4 dań, a mianowicie - morelowe muffiny i morelowa marmolada. Sezon na morele wprawdzie jeszcze nie jest w pełni, co oznacza, że z marmoladą mogłam jeszcze zaczekać, ale nie zrobiłam jej tyle, żeby mieć dość. Równie dobrze za tydzień czy dwa spokojnie mogę ten proceder powtórzyć ;)

Morelowe muffiny


Przepis zainspirowany przepisem znalezionym na blogu Moje Wypieki (http://mojewypieki.blox.pl/2008/01/Muffiny-jagodowe.html), zmodyfikowany po mojemu :)

Składniki:
300 g mąki pszennej
80 g miałkiego cukru trzcinowego (ja dodałam Demerara, ale szczerze przyznaję, że smak byłby lepszy, gdyby był to zwykły biały cukier; przy 80g muffiny są raczej mniej niż bardziej słodkie, więc jeżeli ktoś lubi bardziej słodkie, sugeruję dodać więcej cukru, ok. 120-130 g)
1 opakowanie cukru waniliowego (tzw. duża porcja)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 jajko
125 ml oleju słonecznikowego
180 ml maślanki
250-300 świeżych moreli (ok. 6 sztuk)
płatki migdałowe do posypania (opcjonalnie)

Przygotowanie:
1. nagrzać piekarnik do 190 stopni Celsjusza
2. owoce umyć, osuszyć, wydrylować i drobno pokroić
3. mąkę zmieszać z cukrem trzcinowym, cukrem waniliowym, proszkiem do pieczenia i sodą
4. w drugiej misce zmieszać jajko z olejem i maślanką
5. obie mieszaniny połaczyć, dodać owoce, wymieszać
6. masę nakładać do zagłebień w blaszcze do muffinów, wyłożonych papilotkami (do ok. 3/4 wysokości)
7. posypać płatkami migdałów
8. piec 25 min, po upieczeniu studzić przez 5 min w formie, a potem na talerzu (najlepsze są po całkowitym wystudzeniu)

Niskosłodzona marmolada morelowa


(niskosłodzona = zamiast 1 kg cukru na 1 kg owoców wzięłam 0,7 kg cukry na 3 kg owoców)

Składniki:
3 kg moreli (możliwie jak najbardziej dojrzałych)
0,7 kg cukru
1 cytryna (m.in. dla koloru)
dużo czasu ;)

Przygotowanie:
1. morele umyć, osuszyć, wydrylować i pokroić (na połówki lub ćwiartki)
2. owoce włożyć do dużego garnka o grubym dnie i zasypać cukrem, odstawić na kilka godzin, żeby puściły sok (a najlepiej na całą noc)
3. po tych kilku godzinach dodać sok i skórkę otartą z cytryny, wymieszać
4. smażyć bez przykrywki na niewielkim ogniu przez kilka godzin do uzyskania pożądanej konsystencji (wedle uznania; u mnie: do rozpadnięcia się owoców)
5. jeszcze ciepłą marmoladę przełożyć do sparzonych wrzątkiem słoiczków, dobrze zakręcić, odwrócić do góry dnem i zostawić do wystygnięcia

Uwaga: marmolada z tego przepisu nie jest zbyt słodka. Jeżeli ktoś woli słodszą, trzeba dodać więcej cukru (można dosłodzić nawet pod koniec smażenia).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz