Tegoroczny sezon truskawkowy ma się już najwyraźniej ku końcowi, poznaję to po smaku truskawek, który stał się intensywniejszy i słodszy niż jeszcze 2 tygodnie temu. I kolor mają ciemniejszy, bardziej purporowy niż truskawkowy.
Na początku sezonu obiecałam sobie, że na jego koniec - pierwszy raz w życiu - zrobię dżem truskawkowy. Trochę mi zajęło znalezienie odpowiedniego przepisu, bo nie chciałam, żeby był to wyrób banalny, skoro debiutancki ;) Padło na dżem truskawkowy z wanilią i octem balsamicznym z tego bloga.
Składniki:
1 łubianka dojrzałych truskawek
0,3 kg cukru (w oryginale jest 0,5 kg, ale dla mnie dżem był wystarczająco słodki przy 0,5)
2 laski wanilii (w oryginale jest 1, ale po dodaniu 1 nie było czuć wanilii, dorzuciłam więc drugą)
skórka i sok z 1 cytryny
2 łyżki octu balsamicznego
Przygotowanie:
1. truskawki umyć, osuszyć, obrać z szypułek i wrzucić do dużego garnka z grubym dnem
2. truskawki zasypać cukrem, potrząsnąć garnkiem i zostawić na kilka godzin (ja zostawiłam na całą noc), żeby puściły sok
3. sparzyć cytrynę, zetrzeć skórkę i wycisnąć sok, a następnie dodać je do truskawek z cukrem
4. podgrzewać na małym ogniu
5. laski wanilii przekroić wzdłuż, wyskrobać ziarenka i dodać (i ziarenka i laski) do truskawek z cukrem i cytryną
6. gotować dżem na małym ogniu (powinno tylko pyrkać) przez 3-5h, co jakiś czas mieszając, do momemtu, aż płyn odparuje, a dżem "zredukuje" się do pożądanej kosystencji
7. gdy dżem będzie już gęsty, dodać ocet balsamiczny, wymieszać i jeszcze chwilę podgotować
8. przełożyć do słoiczków (wychodzi ok. 3 słoiczki) lub zjeść od razu ;)
A dżem wygląda tak:
Mój debiut dżemowy uznaję za udany :) Następny na liście "DO ZROBIENIA" jest dżem morelowy, ale sezon na te owoce dopiero się zaczyna, poczekam więc jeszcze jakiś czas, aż będą miały tak intensywny smak i słodycz jak truskawki, których użyłam do dzisiejszych przetworów..
Kochana,
OdpowiedzUsuńA kiedy przyjdzie czas na rytualne smakowanie dżemu przez drużynę? ;-) Przetrwało jeszcze coś z tej pyszności? :-)
B.