piątek, 23 września 2011

Comfort food 2: makaronowy poprawiacz nastroju :)

Tym razem odc. 2 z serii comfort food (jedzenie na pocieszenie). Poprzednim razem pocieszać musiałam samą siebie, dziś pocieszenia potrzebował Wybranek, po ciężkim dniu w pracy. "Zjadłbym coś dobrego i napiłbym się wina", rzekł. Rozważaniom poddano gotowanie w domowym zaciszu lub wyjście "gdzieś". Gyby na Starym Mokotowie była jakaś przyzwoita pizzeria (mam wrażenie, że nie ma, ale jeśli jestem w błędzie, będę wdzięczna za wyprowadzenie mnie z tego błędu ;), pewnie stanęłoby na posiłku "na mieście" (bo pizza to dobro pierwszego wyboru, jeśli chodzi o comfort food nabywany poza domem), ale w związku z tym, że w okolicy jest tylko przybytek serwujący najbardziej tuczącą pizzę na świecie (aż tak zdesperowani nie byliśmy, żeby tam iść ;), podjęto decyzję o pozostaniu w domu. Nie upiekliśmy pizzy (to jednak wymaga trochę pracy...), ale zrobiliśmy inne danie, które spełniło zadanie na ten wieczór (poprawa humoru :).

W TOP10 ulubionych potraw Wybranka jest takie jedno danie, które gotujemy dość często. Z przepisu Gordona Ramsaya, który odkryliśmy jakiś rok temu: farfalle z boczkiem i groszkiem. I to ono stało się atrakcją dzisiejszego wieczoru. Proste składniki, prosty przepis, szybkie wykonanie. Czego chcieć więcej, jeśli humor nie dopisuje, a zmęczenie zniechęca do bardziej praco- czy czasochłonnych kuchennych operacji? Do tego czerwone wytrawne wino z Bordeaux (a dokładnie Haut-Médoc) i jedziemy z tym pocieszaniem :)

Makaron farfalle z boczkiem i zielonym groszkiem
(inspirowany przepisem z książki Gordona Ramsaya pt. "Szef kuchni po godzinach")


Składniki (porcja dla 2 osób):
  • 4 garści makaronu farfalle
  • 1/2 opakowania mrożonego groszku
  • 20 dag boczku (może być wędzony w plasterkach albo lardon)
  • 100ml śmietany (12% lub 18%)
  • 1/2 krzaczka świeżej szałwi
  • 4 gałązki natki pietruszki
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki startego parmezanu + trochę do posypania gotowego dania na talerzu
  • świeżo zmielony pieprz
  • 1 łyżka soli
Przygotowanie:
  1. nastawić wodę na makaron, osolić 1 łużką soli na ok 3l wody
  2. boczek pokroić w kostkę i podsmażyć bez tłuszczu (na suchej patelni, wystarczy tłuszcz, który wytopi się z boczku)
  3. mrożony groszek przesypać do miseczki (lub innego naczynia), zalać wrzątkiem - jak woda całkowicie ostygnie, odcedzić (ew. można też przez chwilę zblanszować w gotującego się w garnku wodzie)
  4. drobno posiekać czosnek i dorzucić na patelnię do boczku
  5. wrzucić makaron do gotującej się wody i gotować zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu
  6. na patelnię dodać śmietanę i  (odsączony z wody) rozmrożony groszek
  7. drobno posiekać szałwię i natkę, dorzucić na patelnię, wymieszać
  8. dodać 2 łyżki startego parmezanu, ponownie wymieszać
  9. sos doprawić pieprzem do smaku
  10. do sosu wrzucić makaron, dobrze wymieszać (tak, aby sos oblepił kokardki)
  11. na talerzu można dodatkowo posypać makaron świeżo startym parmezanem
Smacznego :)

2 komentarze:

  1. A gdzie się podział groszek???
    I_Graszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie idealne gdy nie ma się siły gotować, a chce się zjeść coś dobrego. Skorzystam z tego przepisu na pewno.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń