Moja siostra, która wraz z moimi rodzicami i Wybrankiem uczestniczyła w degustacji tego dania w moim wykonaniu, stwierdziła, że moussaka to w zasadzie taka lasagne, z tą różnicą, że sos mięsny przekłada się z plastrami bakłażana zamiast płatów makaronu. Jest w tym dużo racji, bo moussaka to nic innego jak zapiekanka z bakłażanami i mielonym mięsem w sosie pomidorowym, polana na wierzchu sosem beszamelowym.
Korzystałam z przepisu z bloga Kwestia Smaku, który nieco zmodyfikowałam (tym razem naprawdę nieco ;). Nie nazwałabym go przepisem na prawdziwą grecką moussakę ze względu na dodatek parmezanu, ale liczę, że po spróbowaniu tego dania prawdziwy Grek nie byłby zniesmaczony ;)
Moussaka
SOS MIĘSNY
- 1 kg chudego mielonego mięsa (najlepiej jagnięciny, ale wołowina też ujdzie)
- 2 puszki pomidorów (bez skórki, krojonych)
- 1 słoiczek przecieru pomidorowego (ok 90g)
- 2 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- 2/3 szklanki czerwonego wina (raczej nie burgunda) - w oryginale było białe wino, ale do jagnięciny jednak bardziej pasowało mi czerwone
- 2 łyżki posiekanej natki
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu (nadaje naprawdę ciekawego, ale nie nachalnego aromatu - mój tato, który za cynamonem nie przepada, jadł doprawioną w ten sposób moussakę ze smakiem ;)
- 2 łyżeczki suszonego oregano
- szczypta chili
- sól, pieprz do smaku
- 2 duże bakłażany (ok 1,1-1,2 kg)
- oliwa
- sól, pieprz do smaku
- 45g masła
- 3 płaskie łyżki mąki
- 300 ml mleka (zmniejszyłam ilość mleka w stosunku do oryginalnego przepisu - bałam się, że jeżeli dodam ilość zgodną z oryginalnym przepisem, beszamel będzie za rzadki, a powinien być raczej gęsty)
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól
- 2 czubate łyżki startego parmezanu + 2 czubate łyżki startego parmezanu do posypania po wierzchu
- opcjonalnie: drobno posiekana natka pietruszki do posypania po wierzchu (tego w oryginalnym przepisie nie ma)
- nagrzać piekarnik do ok. 180-200 stopni Celsjusza (funkcja grill)
- bakłażany umyć, wysuszyć, pokroić (w poprzek) na plastry szerokości ok 0,5 cm
- dużą blachę wyścielić folią aluminiową, wysmarować oliwą (cienko), ułożyć na niej plastry bakłażana (mogą nieco na siebie zachodzić), skropić oliwą, doprawić solą i pieprzem
- bakłażany piec przez 15 min (w oryginalnym przepisie jest rada, żeby po połowie tego czasu przewrócić plastry na drugą stronę, ale ze względu na wrodzone lenistwo nie zrobiłam tego)
- upieczone bakłażany wyjąć z piekarnika i odstawić
- na patelnię wlać 2 łyżki oliwy, podsmażyć na niej obrane i drobno posiekane czosnek i cebulę
- do podsmażonej cebuli z czosnkiem dorzucić mięso (smażyć przez chwilę, aż całkowicie zmieni kolor z czerwonego na szaro-różowy)
- na patelnię wlać wino i chwilę poddusić w nim mięso, aż alkohol wyparuje
- na patelnię wlać pomidory z puszki
- zawartość patelni doprawić cynamonem, chilli, ziołami oraz solą i pieprzem
- gotowy sos odstawić
- na innej patelni rozpuścić masło
- gdy masło będzie już rozpuszczone, dodać mąkę i chwilę razem podsmażyć (zrobi się tego zasmażka)
- stopniowo wlewać mleko na patelnię z zasmażką, cały czas mieszając, do powstania gęstego sosu
- doprawić gałką muszkatołową i solą (nie za dużo, bo parmezan jest słony)
- do beszamelu dodać 2 łyżki startego parmezanu
- piekarnik nagrzać do 180 stopni Celsjusza (grzanie od góry i od dołu; na 5 ostatnich minut pieczenia można włączyć funkcję grill/grzanie tylko od góry, żeby zapiekanka ładnie się zarumieniła)
- naczynie żaroodporne wysmarować oliwą
- na dnie ułożyć 1/4 plastrów bakłażana (ilość "pięter" zależy do wymiarów naczynia żaroodpornego), następnie 1/3 sosu
- później ułożyć drugą 1/4 plastrów i posmarować drugą 1/3 sosu
- następnie ułożyć trzecią 1/4 plastrów i posmarować resztą sosu
- na wierzchu ułożyć pozostałe plastry i polać je sosem beszamelowym tak, aby sos dokładnie przykrył wierzch zapiekanki
- wierzch zapiekanki polany beszamelem posypać pozostałym startym parmezanem
- piec przez 35 min
- po upieczeniu wierzch zapiekanki można posypać świeżą, drobno posiekaną natką
Smacznego :)
Uwielbiam zapiekanki wszelkiego rodzaju, bo są łatwe, szybkie i smaczne w przygotowaniu. Ta grecka wersja to prawdziwa sztuka kulinarna, ale jest tak sycąca, że z pewnością starczy dla wielu głodomorów :)
OdpowiedzUsuń