Bardziej wyrafinowane piernikowe muffiny
[przepis ten jest połączeniem mojego sprawdzonego przepisu na ciasto na muffiny oraz przepisu Nigelli Lawson na piernikowe muffiny z książki "Feast"; oryginalny przepis Nigelli można znaleźć np. tutaj]
Składniki (na ok 14-18 muffinów o średnicy 5 cm):
- 300g mąki pszennej
- 100g jasnego cukru muscovado (w oryginale jest po 50g ciemnego i jasnego cukru muscovado)
- 3 łyżeczki przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 180g jogurtu naturalnego (u mnie, jak zwykle, 1/2 dużego opakowania jogurtu naturalnego Bakoma)
- 125ml oleju słonecznikowego
- 1 jajko
- 1/4 łyżeczki octu balsamicznego
- 4 łyżki tzw. syropu złocistego (oryg. golden sirup, tłumaczenie pochodzi z etykiety syropu, który kupiłam w sieci sklepów Kuchnie Świata; golden sirup widziałam również w Marks & Spencer)
- 4 łyżki melasy (do kupienia w Kuchniach Świata lub Marks & Spencer)
Przygotowanie:
- nagrzać piekarnik do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu; grzanie od góry i od dołu)
- w jednej misce wymieszać mąkę, cukier, przyprawy, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną
- w drugiej misce wymieszać jogurt, olej, jajko, ocet, syrop i melasę
- obie mieszaniny połączyć i dobrze wymieszać
- blachę do muffinów wyłożyć papilotkami lub wysmarować każde zagłębienie tłuszczem
- ciasto przełożyć na blachę, do 2/3 wysokości papilotek lub 2/3 głębokości zagłębienia (jeśli nie używamy papilotek)
- piec przez 23 min
- po upieczeniu wystudzić
- po wystudzeniu wierzch każdego muffina można posmarować rozpuszczoną na kąpieli wodnej czekoladą (ja użyłam 1/2 tabliczki, czyli 50g gorzkiej czekolady Lindt z 70% zawartością kakao) - na zdjęciu czekolady jeszcze nie ma (zostawiłam muffiny na noc do wystygnięcia, a rano wcześniej wstałam i zrobiłam polewę)
Składniki (na ok 12-16 muffinów o średnicy 5 cm):
- 300g mąki pszennej
- 150g cukru
- 3 łyżeczki przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 180g jogurtu naturalnego (u mnie, jak zwykle, 1/2 dużego opakowania jogurtu naturalnego Bakoma)
- 125ml oleju słonecznikowego
- 1 jajko
- 3 czubate łyżki dżemu z pomarańczy (opcjonalnie)
- piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu; funkcja: grzanie od dołu i od góry)
- w jednej misce wymieszać mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę i przyprawy
- w drugiej misce wymieszać jajko, jogurt, olej i dżem
- połączyć obie mieszaniny, dobrze wymieszać (wystarczy łyżką, nie trzeba angażować do tej czynności robota kuchennego)
- blachę do pieczenia muffinów wyłożyć papilotkami lub wysmarować każde zagłębienie tłuszczem
- do każdej papilotki/każdego zagłębienia wlać ciasto - do ok. 2/3 wysokości papilotki/głębokości zagłębienia
- wstawić do piekarnika, piec 23min
- po upieczeniu wystudzić, można udekorować np. lukrem i skórką z pomarańczy :)
Szit, przebiłaś mnie! Ja w moim szale zdołałam upiec jedynie 50...Chyba muszę oddać Ci tytuł i odznakę!:((
OdpowiedzUsuńno nic, od tej pory będę podpisywać się tak:
prof.dr hab.:)
wydają się takie leciutkie :)
OdpowiedzUsuń@Anonimowy: Spokojnie, schowaj odznakę. Upiekłam 70 szt w 4 dni, a Ty 50 w 2-3 ;)
OdpowiedzUsuń@Tylko Spróbuj: bo są leciutkie, ale na pewno nie w sensie "niskokaloryczne" ;)