No więc miałam już pomysł na główne danie. Na deser, jak przystało na urodziny, miał być tort. Asia bardzo lubi mus czekoladowy mojego Wybranka. Lubi też ciasteczka z kawałkami czekolady. Stwierdziłam więc, że wymyślę tort, w którym połączę oba te składniki. Prawie się udało, ale o tym w kolejnym wpisie ;) Dziś o sałatce, którą po szeroko zakrojonych poszukiwaniach w internecie wymyśliłam na przystawkę.
Inspiracją była dla mnie tzw. zimowa sałatka caprese, która nie składa się z mozzarelli i pomidorów (i słusznie, bo o tej porze roku jedynie kształtem przypominają pomidory), ale z mozzarelli i...pomarańczy. Połączenie to może wydawać się śmiałe (no bo jak to tak? ser z pomarańczą?), ale składniki te naprawdę dobrze do siebie pasują :) Szczególnie, jeżeli pomarańcze, które używamy do jej przygotowania, nie są kwaśne jak diabli ;) W skład mojej wersji zimowej caprese oprócz mozzarelli i pomarańczy weszła także czerwona cebula, rukola i oliwki. A całość zwieńczył dressing na bazie oleju z pestek dyni.
Sałatka z mozzarelli i pomarańczy
Składniki (na 1 porcję):
- 1 kulka mozzarelli (polecam mozzarellę di bufala)
- 1 pomarańcza
- kilka plasterków czerwonej cebuli
- kilka czarnych oliwek
- garść rukoli
- 3 łyżki oleju z pestek dyni (ma piękny zapach, jak prażone pestki, i ciemny kolor, przypominający ocet balsamiczny)
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka miodu
- sól i pieprz do smaku
- Pomarańczę parzymy wrzątkiem, obieramy i okrajamy z białych skórek, kroimy w plastry
- Mozzarellę odsączamy z płynu, kroimy w plastry
- Na talerzu rozsypujemy rukolę, układamy na niej plastry pomarańczy, krążki cebuli i plastry mozzarelli
- Kroimy czarne oliwki i posypujemy sałatkę
- Mieszamy olej, ocet, miód, sól i pieprz i polewamy sałatkę dressingiem
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz