niedziela, 11 sierpnia 2013

Pierogi z bobem podawane z kurkami

Kolejne danie, które zaserwowałam mojej wegetariańskiej koleżance i innym współbiesiadnikom owej bezmięsnej kolacji (pozdrowienia :). Być może nie aż takie efektowne jak tarta-róża, ale równie przyjemne i niezbyt często spotykane. Jednocześnie fajne na tę porę roku, obfitującą w świeży bób.

Danie zainspirowane posiłkiem w warszawskiej restauracji Soul Kitchen w pięknie odrestaurowanej kamienicy przy ul. Noakowskiego w Warszawie. To jest taka restauracja, jakie lubię - z prostych, sezonowych składników wyczarowują smaczne i ciekawe w formie dania. Przy ostatniej wizycie zamówiłam właśnie pierogi z bobem podawane z kurkami i bryndzą owczą. Myśląc nad daniami na bezmięsną kolację, przypomniałam sobie o tych pierogach, poszperałam trochę w internecie e voila :)

Takie pierogi można zrobić równie dobrze w wersji z mięsem, dodając do farszu małe kawałki podsmażonego boczku (bób i boczek - moim zdaniem - bardzo się lubią). W internecie znalazłam również pomysł na pierogi z bobem i świeżą szałwią (w środku lub na zewnątrz, podsmażoną na maśle, którym następnie polewa się pierogi) lub z miętą.

Pierogi z bobem podawane z kurkami

Składniki (na ok. 20-25 pierogów, w zależności od rozmiaru):

NADZIENIE (podpatrzone na blogu Greenmorning)
  • ok. 500g świeżego bobu (z łupinkami)
  • 1 mała cebulka (szalotka lub zwykła)
  • 1 płaska łyżka masła
  • 2 łyżki śmietany
  • 1 łyżka startego parmezanu
  • sól i pieprz do smaku
CIASTO (mój rodzinny przepis wzbogacony 1 łyżką oleju, dla większej elastyczności)
  • 2 szklanki mąki pszennej + trochę do podsypania przy wyrabianiu
  • 4/5 szklanki ciepłej wody
  • szczypta soli (mniej niż zwykle, bo dobrze doprawiam farsz i solę wodę do gotowania pierogów)
  • 1 łyżka oleju słonecznikowego
Przygotowanie:
  1. cebulkę obieramy, drobno siekamy i podsmażamy na łyżce masła (do lekkiego zrumienienia), a następnie odstawiamy do przestygnięcia
  2. bób gotujemy w osolonej wodzie do miękkości i obieramy z łupinek
  3. do bobu dodajemy śmietanę i blenderujemy na gładką masę
  4. do masy dodajemy starty parmezan i cebulkę, mieszamy łyżką, a następnie doprawiamy solą i pieprzem do smaku
  5. na stolnicę wsypujemy mąkę, dodajemy sól i mieszamy, a następnie tworzymy kopczyk z dziurą w środku (coś w stylu wulkanu z kraterem)
  6. do dziury powoli, stopniowo wlewamy ciepłą wodę, a następnie olej i mieszamy z mąką
  7. po wymieszaniu składników wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto i wkładamy je na kilka minut pod miskę
  8. oprószamy stolnicę mąką, i rozwałkowujemy ciasto na grubość 1-2mm, odrywając po kawałku, a resztę ciasta cały czas trzymając pod miską, żeby nie wyszchło
  9. z rozwałkowanego ciasta wykrawamy kółka (szklanką, kieliszkiem albo specjalną wykrawaczką), na każde kółko nakładamy po łyżeczce farszu, składamy na pół i porządnie sklejamy brzegi pieroga
  10. ulepione pierogi układamy na ściereczce i kontynuujemy lepienie (no chyba, że chcemy od razu, partiami gotować)
  11. gotujemy osoloną wodę w dużym garnku (u mnie ok 1 łyżka soli na 5l wody)
  12. pierogi wrzucamy do wody partiami i czekamy aż zaczną wypływać na powierzchnię, wtedy będą gotowe
  13. ugotowane pierogi wyławiamy łyżką cedzakowatą i możemy podawać, np. z "omastą" z kurek albo z rozpuszczonym masłem
"Omasta" z kurek (dla 4 osób):
  • bierzemy 500g kurek, 1 duży ząbek czosnku, 2 łyżki oliwy, 2 łyżki posiekanego koperku
  • kurki dokładnie myjemy, oczyszczamy i wrzucamy na suchą patelnię, żeby odparować wodę i pddusić grzyby w sosie własnym
  • gdy cała woda wyparuje, dodajemy oliwę i chwilę podsmażamy
  • obieramy i drobno siekamy czosnek, dodajemy do kurek i chwilę podsmażamy
  • na koniec smażenia doprawiamy grzyby solą i pieprzem, dodajemy koperek i mieszamy
  • podajemy z gorącymi pierogami

Smacznego :)


sobota, 10 sierpnia 2013

Warzywna tarta-róża

Warzywną tartę w kształcie róży znalazłam w internecie, przeglądając foodgawker.com w poszukiwaniu inspiracji. Pierwowzór pochodzi z bloga Stasty.com, a jego oryginalna nazwa to "artystyczna tarta warzywna". Długo "woziłam się" z zamiarem wypróbowania tego przepisu, ale udało mi się to dopiero ostatnio, przy okazji wizyty koleżanki z podstawówki, która nie je mięsa. Jeszcze jakiś czas temu przygotowanie wegetariańskiej kolacji uznałabym za kłopotliwe, wierząc, że naprawdę smaczne są tylko dania z mięsem ;) Ale ostatnio przeczytałam kilka książek o okropnym traktowaniu zwierząt hodowlanych i szczerze mówiąc mam coraz mniejszą ochotę na jedzenie mięsa. Jestem przeciwniczką wszelkiego ekstremizmu, nie złożę więc deklaracji, że już nigdy nie tknę mięsa ani żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego, niemniej jednak będę się starała nie jeść mięsa, jeśli nie mam na nie dużej ochoty, no chyba, że będę częstowana przez bliską osobę, wtedy nie będę odmawiała.

Ta warzywna tarta to przykład smacznego i efektownego dania bez mięsa. To fajna propozycja na lato, gdy oferta świeżych warzyw, które można wykorzystać w tej tarcie, jest szeroka. Ważne jest, aby były naprawdę świeże i jędrne, bo wówczas łatwiej jest je pokroić w cienkie plastry (do krojenia używałam plasterkownicy do warzyw, powinno być ok również z wykorzystaniem plasterkownicy do twardych serów). Lepiej, jeśli są cienkie, bo wtedy łatwiej ułożyć je w sposób przypominający ułożenie płatków róży i wystarczy ok. 30 minut w piecu, żeby warzywa zmiękły i były gotowe do jedzenia.

W oryginale spoiwem jest mozzarella zmiksowana ze śmietanką i przyprawami. Ja w moim przepisie wykorzystałam ser ricotta oraz jajko, doprawione solą, pieprzem i mieloną gałką muszkatołową.

Warzywna tarta-róża

Składniki (na blachę o średnicy ok.28cm):
  • gotowe kruche ciasto lub 150g zimnego masła, 300g mąki pszennej, szczypta soli i 2-3 łyżki lodowatej wody lub składniki jak w tym przepisie Marty Gessler, z którego skorzystałam (trochę z lenistwa, bo piekłam tartę późno w nocy i nie chciało mi się już czekać, aż 2x się schłodzi, jak w tradycyjnych przepisach; ciasto z tego przepisu było rzeczywiście bardzo kruche, jak dla mnie za kruche, i było go trochę za mało, wystarczyło na pokrycie dna formy i brzegów do połowy wysokości), z tym, że nie dodałam cukru do ciasta
  • 1 mała żółta cukinia
  • 1 mała zielona cukinia
  • 1/2 małego bakłażana
  • 1 duża marchew
  • 250g sera ricotta
  • 1 jajko
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • sól i pieprz do smaku
  • suszony tymianek (opcjonalnie)
Przygotowanie:
  1. mąkę wsypujemy do miski lub wysypujemy na stolnicę i mieszamy z solą
  2. zimne masło kroimy na nieduże kawałki, dodajemy do mąki i rozcieramy w rękach z mąką, do uzyskania konsystencji kruszonki
  3. dodajemy 2-3 łyżki wody, aby ciasto zaczęło się lepić (docelowo chcemy uzyskać zwartą kulę ciasta), i wyrabiamy
  4. z ciasta lepimy kulę, owijamy je folią i wstawiamy do lodówki do schłodzenia (ja najczęściej wstawiam na 30min-1h)
  5. po schłodzeniu rozwałkowujemy ciasto na placek o grubości ok 3 mm
  6. blachę do pieczenia smarujemy odrobiną masła i oprószamy mąką, a następnie wykładamy na blachę rozwałkowane ciasto i dociskamy, żeby nadać ciastu kształt blachy
  7. dno surowego ciasta nakłuwamy widelcem i wstawiamy do lodówki do schłodzenia razem z blachą (ja najczęściej chłodzę ciasto przez ok 20-30min)
  8. nagrzewamy piekarnik do 200 stopni Celsjusza (bez termoobiegu, grzanie od góry i od dołu)
  9. schłodzone ciasto dobrze jest przykryć arkuszem papieru do pieczenia i obciążyć go np. suchą fasolą lub specjalnymi "kamyczkami" do tego celu (chodzi o to, żeby ciasto nie wyrosło, a potem nie popękało), ale szczerze mówiąc zwykle tego nie robię
  10. schłodzone ciasto wstawiamy do piekarnika i podpiekamy przez 15-20 minut, do lekkiego zrumienienia
  11. w  międzyczasie przekładamy ricottę do miski i doprawiamy ją gałką, solą i pieprzem (powinna być dobrze doprawiona), a następnie dodajemy jajko i mieszamy do uzyskania gładkiej masy
  12. podpieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika, na spód wykładamy masę ricottową
  13. warzywa myjemy i suszymy, marchew obieramy
  14. tak przygotowane warzywa kroimy na cienkie plastry wzdłuż i układamy na ricottowej masie tak, aby wyglądały jak zachodzące na siebie płatki róży - można zrobić tak jak ja, czyli ułożyć kręgi różnego koloru warzyw, lub tak jak autorka bloga Staty.com, czyli wymieszać plastry różnego koloru warzyw - u mnie w centrum są całe plastry żółtej cukinii i marchwi, a po bokach plastry zielonej cukinii i bakłażana przekrojone na pół (wzdłuż), dlatego środek jest dużo wyższy niż boki
  15. gdy warzywa będą już ułożone, doprawiamy je dużą szczyptą soli, pieprzu i ok 1 czubatą łyżeczką suszonego tymianku (mogą też być np. zioła prowansalskie, ale ja wybrałam tymianek, bo jest łagodniejszy w smaku niż ta mieszanka ziół)
  16. piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu, grzanie z góry i z dołu), wstawiamy tartę do piekarnika i pieczemy przez ok. 30-40min (uwaga, żeby nie spalić skórek od cienko pokrojonych warzyw)
  17. po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i ostrożnie kroimy tartę na porcje ostrym nożem
  18. podajemy np. ze schłodzonym białym wytrawnym winem (np. riesling), można też dodać prostą sałatkę z miksu sałat i dressingiem z oliwy, musztardy dijon, octu winnego, soli i pieprzu
Smacznego :)


czwartek, 1 sierpnia 2013

Łatwe ciasto biszkoptowe z jagodami

Przepis na ciasto w tym cieście odziedziczyłam po babci ze strony mamy. Tzn. wyszperała go moja siostra cioteczna Mania (pozdrowienia :), sporo trzeba było sobie dopowiedzieć, bo babcia pisała w telegraficznym skrócie. Z tego przepisu robiłam w ubiegłym roku ciasto z jabłkami, teraz - w sezonie jagodowym - zamieniłam jabłka na jagody. Efekt był równie przyjemny :-) Polecam, tym bardziej, że ciasto robi się bardzo szybko, m.in. dzięki temu, że nie wymaga oddzielania białek od żółtek i miksowania ich osobno. Dla leniwych i pałających niechęcią do zmywania/sprzątania po pieczeniu. I dla lubiących smak domowego ciasta z sezonowymi owocami (jagody można zastąpić np. malinami).

Ciasto biszkoptowe z jagodami

Składniki (na klasyczną prostokątną blachę o wymiarach 20x3cm):
  • 4 jajka
  • 1 szklanka (170g) mąki pszennej (najzwyklejszej) + 1 czubata łyżka do posypania jagód
  • 3/4 szklanki cukru (165g)
  •  opcjonalnie można dodać też 1 op. (16g) cukru waniliowego dla jeszcze bardziej domowego efektu :
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 4 łyżki oleju słonecznikowego
  • ok. 300-350g świeżych jagód
  • trochę masła i bułki tartej do natłuszczenia i obsypania blachy
  • cukier puder do posypania ciasta
 Przygotowanie:
  1. jagody przekładamy na sitko/durszlak i płuczemy pod zimną, bieżącą wodą, uważając, żeby nie pozgniatać owoców, a następnie przebieramy (pozbywamy się listków i innych niezbyt potrzebnych elementów) i odstawiamy do odsączenia
  2. jajka (całe, nie oddzielamy żółtek od białek) miksujemy (ubijamy) z cukrem (jeśli dodajecie waniliowego to z oboma rodzajami) do uzyskania gładkiej, puszystej masy o kremowym kolorze
  3. w osobnym naczyniu mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, a następnie dodajemy suchą mieszaninę do jajek ubitych z cukrem i mieszamy mikserem
  4. do ciasta dodajemy olej i dalej mieszamy
  5. blachę do pieczenia smarujemy masłem i obsypujemy bułką tartą, a następnie wlewamy na blachę ciasto, starając się je równomiernie rozprowadzić na dnie blachy
  6. odsączone jagody posypujemy łyżką mąki - to jest patent mojej mamy, mąka ma zapobiegać opadaniu owoców na dno formy (działa, sprawdziłam :)
  7. oprószone mąką jagody rozkładamy na cieście
  8. rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu) i pieczemy ciasto przez 30-35min, do suchego patyczka
  9. po upieczeniu wyjmujemy ciasto z piekarnika i studzimy
  10. wystudzone (zimne) ciasto posypujemy cukrem pudrem i serwujemy :)
Smacznego :)