sobota, 29 lutego 2020

Makaron z fasolą

Bardzo lubię dostawać w prezencie książki kucharskie. To jeden z niewielu rodzajów książek, które moim zdaniem zupełnie nie sprawdzają się w formie e-booków. Lubię przewracać strony papierowego wydania, oglądać zdjęcia, czytać opisy i historie (książki kucharskie z historiami, a nie tylko z przepisami, to moje ulubione, lubię, gdy dany przepis jest osadzony w jakimś szerszym kontekście, jest częścią jakiejś opowieści). Zdarza się, że przy gotowaniu książka się zabrudzi, ale to nadaje jej wartości - jest używana to znaczy, że są w niej dobre przepisy.

Lubię dostawać książki kucharskie w prezencie także dlatego, że nie ja jestem wówczas winna "zagracaniu" mieszkania ;-) Przyznaję, że pakowanie tego całego dobytku, a potem przewożenie go do nowego miejsca w przypadku przeprowadzki, nie należy do najfajniejszych zajęć na świecie, ale są też gorsze zajęcia ;-)

Dostałam w tym roku na urodziny kilka fajnych książek, zaznaczyłam w nich kilkanaście przepisów do wypróbowania, dziś chciałabym pokazać Wam pierwszy z nich: makaron z fasolą. Przepis na to danie pochodzi z książki pt. "Italia do zjedzenia", a jej autorem jest Bartek Kieżun. W takiej wersji, w jakiej został zaprezentowany w książce, przepis ten jest raczej przepisem na późne lato, bo na liście składników znajduje się świeża fasola, dojrzałe pomidory, świeże zioła. Do lata jeszcze trochę czasu zostało (acz kto wie, kiedy dokładnie przyjdzie, zważywszy na to, że zamiast zimy mieliśmy jesienio-wiosnę), więc ja zrobiłam wersję bardziej niezależną od pory roku, z suszonej fasoli i ziół oraz z pomidorów z puszki. Danie wyszło bardzo fajne - smaczne i sycące, dobre na wciąż jeszcze zimne (acz nie zimowe) wieczory.

Makaron z fasolą



















Składniki (dla 6-8 głodnych osób, wychodzi z tego duży gar)
  • 400-500g suszonej fasoli typu piękny jaś
  • 500g krótkiego makaronu (u mnie kokardki)
  • 2 duże marchewki
  • 4 łodygi selera naciowego (w oryginale są 2, ale skoro już kupiłam całego selera naciowego, zależało mi na tym, żeby jak najwięcej go zużyć)
  • 3 puszki pomidorów pelati
  • 2 łyżeczki suszonego rozmarynu
  • 100g pancetty (może być boczek wędzony, jeśli nie uda Wam się kupić pancetty, acz smak dania będzie wówczas inny) 
  • 4 ząbki czosnku
  • oliwa do smażenia
  • sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
  1. fasolę zalewamy wodą dzień wcześniej i namaczamy przez noc, żeby spęczniała
  2. następnego dnia wylewamy wodę, w której stała, płuczemy fasolę pod bieżącą wodą, wrzucamy do garnka i wlewamy świeżą wodę
  3. do wody, w której gotuje się fasola, wsypujemy 2 łyżeczki rozmarynu i wrzucamy skórkę odciętą od pancetty, gotujemy, aż fasola będzie miękka
  4. marchew myjemy, obieramy i kroimy w plasterki
  5. selera myjemy, odcinamy końcówkę, kroimy w plasterki
  6. pancettę kroimy na cienkie paski, wrzucamy na patelnię z 1 łyżką oliwy i podsmażamy
  7. czosnek obieramy, drobno siekamy i dorzucamy do pancetty, chwilę podsmażamy
  8. na patelniię dodajemy pokrojoną marchew i selera, mieszamy, chwilę podsmażamy
  9. dodajemy pomidory z puszki, chwilę razem podduszamy
  10. dodajemy na patelnię ugotowaną fasolę i pół szklanki wody z gotowania fasoli
  11. doprawiamy solą i pieprzem, a następnie przykrywamy i dusimy aż wszystkie warzywa będą miękkie
  12. w osobnym garnku gotujemy makaron
  13. ugotowany makaron łączymy z sosem, a następnie serwujemy
Smacznego :-)