Polska kuchnia obfituje w dania, które mogłyby być doskonałe na uczczenie 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Idealnymi kandydatami, także z uwagi na porę roku, byłaby zupa z leśnych grzybów, pieczona gęś, na przykład z modrą kapustą i ziemniakami, a na deser szarlotka. Choć mam wielki szacunek dla polskiej kultury kulinarnej i bardzo lubię tradycyjne polskie dania, w Święto Niepodległości zrobiłam szakszukę, czyli jajka sadzone na pomidorowym "gulaszu".
Orly Ziv, która w swojej telawiwskiej kuchni uczy gotowania popularnych izraelskich dań, autorka książki pt. "Cook in Israel", tak pisze o tym daniu: "Szakszuka może pochodzić z Libii, niemniej jednak Izrael uważa to danie za swoje. Można znaleźć je w każdej knajpce, budce z falafelami za rogiem czy domowej kuchni". Choć kolorystyka tego dania wpisuje się w nasze barwy narodowe, polscy nacjonaliści będą więc prawdopodobnie zniesmaczeni. Tymczasem fakty są takie, że w momencie odzyskania suwerenności Polska była tyglem kulturowym.
W Muzeum Emigracji w Gdyni jest taki cytat z expose premiera Tadeusza Mazowieckiego z 12 września 1989 roku: "Pragniemy godnie żyć w suwerennym, demokratycznym i praworządnym państwie, które wszyscy - bez względu na światopogląd, ideowe i polityczne zróżnicowanie - mogliby uważać za państwo własne". I tego właśnie życzę mojej Ojczyźnie w tym szczególnym dniu.
Szakszuka (z przepisu Orly Ziv)
Składniki (dla 2 osób)
- 4 jajka
- 4 dojrzałe pomidory lub 2 puszki dobrej jakości pomidorów (najlepiej kupować puszki z pomidorami w całości, nie krojonymi, bo z krojonymi bywa tak, ze do puszki trafiają odpadki)
- 1 duża lub dwie małe szalotki
- 4 małe ząbki czosnku (lub 2 duże)
- 1 łyżka stołowa słodkiej papryki w proszku
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku (można oczywiście dodać mniej, jeśli wolicie mało ostre dania, a można też zupełnie pominąć)
- 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka mielonego kminku (do kupienia w supermarketach, w formie mielonej kminek oferuje np. marka Kotanyi)
- szczypta cukru
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżki oleju roślinnego lub oliwy do smażenia
- opcjonalnie: 1 zielona papryka, 1 czerwona papryka (ja tym razem nie dodałam, ale w przeszłości dodawałam, szczególnie w sezonie paprykowym)
- świeża natka pietruszki (lub kolendra)
Przygotowanie:
- olej wlewamy na patelnię, dodajemy słodka i ostrą mieloną paprykę, mieszamy i chwilę razem podsmażamy
- cebulę obieramy i drobno siekamy, dorzucamy na patelnię i podsmażamy na niedużym ogniu aż zmięknie
- jeśli korzystacie ze świeżych pomidorów, trzeba je sparzyć, obrać ze skórki, usunąć gniazdo i posiekać w kostkę, a jeśli z "zapuszkowanych", wówczas trzeba usunąć gniazda i nieco je rozdrobnić
- jeśli dodajecie paprykę, trzeba usunąć gniazdo i pokroić ja w drobną kostkę
- świeże pokrojone pomidory lub rozdrobnione z puszki (razem z sokiem) dorzucamy na patelnię (razem z papryką, jeśli dodajecie), mieszamy
- czosnek obieramy i drobno siekamy, dorzucamy na patelnię razem z kminem i kminkiem, mieszamy
- zawartość patelni solimy i dusimy, żeby część płynu odparowała
- doprawiamy do smaku cukrem, solą i pieprzem
- wbijamy ostrożnie jajka (ja każde jajko wbijam najpierw do osobnej miseczki, a potem wylewam na pomidorowy podkład), solimy wierzch jajek, przykrywamy przeźroczystą przykrywką i dusimy do momentu, aż białko się zetnie
- przed podaniem posypujemy drobno posiekaną świeżą natką lub kolendrą, serwujemy z pieczywem (np. z domowej roboty chałką lub pitą albo z kawałkiem zwykłego chleba lub bagietki)
Smacznego :-)
Świetny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! :-)