wtorek, 24 kwietnia 2012

Jajek sadzonych ciąg dalszy - tym razem ciasteczka

Po zgłoszeniu do konkursu Blog Kulinarny Roku przepisu na croque madame, pojawił się dylemat - jak wypromować ten przepis wśród moich koleżanek i kolegów z pracy, których chciałam prosić o oddanie głosu na mojego bloga w tym konkursie. I etap (którego hasłem przewodnim były "słodkie, maślane wypieki") był pod tym względem prostszy, bo mogłam po prostu upiec moje ciasteczka z dżemem i zrobić degustację w pracy. Gorzej z tostem z jajkiem sadzonym - przecież nie zaniosę zimnego tosta z zimnym jajkiem do pracy (bo zanim zaniosę będzie zimny/e ;), a w naszej biurowej kuchni nie ma warunków do przygotowywania tego typu frykasów na miejscu. Z pomocą przyszło mi kwietniowe wydanie magazynu KUCHNIA, w którym - kartkując je przed świętami w poszukiwaniu przepisu na te ciasteczka - widziałam ciasteczka stylizowane na jajka sadzone. Wyglądały naprawdę fajnie, a na pierwszy rzut oka  łatwo było się nabrać, myśląc, że to rzeczywiście są jajka. Stanęło na tym, że skorzystałam z tego przepisu przygotowując ciasteczka do pracy, ale serek ricotta i śmietankę kremówkę zastąpiłam serkiem mascarpone, do którego dodałam cukier puder i esencję waniliową. W roli żółtka zastąpiłam morele z puszki brzoskwiniami.

Ciasteczka a la jajka sadzone

Składniki (na ok. 45 ciasteczek wykrajanych zwykła szklanką; podwojona ilość składników w stosunku do oryginalnego przepisu ze strony 43 wydania 4-2012 magazynu Kuchnia):
  • 500g mąki pszennej
  • 460g miękkiego masła
  • 1 szklanka (=170g) cukru pudru + 1,5 łyżki
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • 2 łyżeczki esencji waniliowej (w oryginale do ciasta dodaje się kilka kropli esencji, a do kremu sok z cytryny)
  • 250g serka mascarpone
  • 1 puszka brzoskwiń w syropie (w oryginale są morele, ale brzoskwinie łatwiej dostać, a prezentują się równie apetycznie)
Przygotowanie:
  1. masło wyjmujemy z lodówki odpowiednio wcześniej, żeby było miękkie i w temperaturze pokojowej
  2. miękkie masło chwilę ucieramy, do uzyskania konsystencji puszystego kremu (muszę przyznać, że tym puszystym kremem specjalnie się nie przejmowałam - po prostu poucierałam masło przez kilka minut i tyle)
  3. do masła dodajemy 1 łyżeczkę esencji waniliowej i cukier puder, ucieramy na gładką masę
  4. mąkę przesiewamy z solą
  5. do masy maślano-cukrowej dodajemy stopniowo mąkę, cały czas mieszając
  6. wyrabiamy ciasto (otrzymałam konsystencję bardzo miękkiej plasteliny), formujemy je w kulę, owijamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na godzinę
  7. w międzyczasie dokładnie mieszamy mascarpone z drugą łyżeczką esencji oraz 1,5 łyżki cukru pudru, przykrywamy i wstawiamy do lodówki do schłodzenia i "przegryzienia"
  8. po wyjęciu z lodówki odkrajamy od kuli ciasta kawałki i rozwałkowujemy na placki o grubości 3-5mm i wycinamy kółka (ja wykorzystałam do tego celu szklankę) 
  9. ciasteczka układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem pergaminowym - w oryginalnym przepisie blachę z wykrojonymi ciastkami wstawia się do lodówki na 30min, ale ja nie chciałam czekać i od razu po ułożeniu ciasteczek na blaszce wstawiłam je do piekarnika
  10. rozgrzewamy piekarnik do 160 stopni Celsjusza (bez termoobiegu, grzanie od góry i od dołu)
  11. wstawiamy blachę z ciasteczkami i pieczemy ok. 15 min, do lekkiego zrumienienia
  12. upieczone ciasteczka wyjmujemy z piekarnika i studzimy
  13. wstawiamy kolejną partię ciasteczek (u mnie wyszły 3 blachy po 15 ciasteczek)
  14. gdy ciasteczka się pieką i studzą, otwieramy puszkę z brzoskwiniami w syropie, odsączamy owoce i wykrajamy z nich kółka przypominające żółtka jaj
  15. wystudzone ciasteczka smarujemy kremem z serka mascarpone i dekorujemy "żółtkami" z brzoskwiń
Ciasteczka mają piękny maślany zapach i fajnie wyglądają. Smakują dobrze i z kremem oraz brzoskwinią i bez. Są kruche i delikatne (trzeba jeść nad talerzykiem). Smacznego jajka! ;)




7 komentarzy:

  1. Ależ one piękne! Wyglądają jak prawdziwe jajka sadzone :)

    OdpowiedzUsuń
  2. He, he, he. Prawie dałam się nabrać :-) Boskie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki psikus :) Jak żywe sadzone :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to jest dopiero hit jajeczny:) prawie się nabrałam:))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłam i są bardzo smaczne! Tylko polecam kupić 2 opakowania serka mascarpone, bo jeden to znacznie za mało.

    OdpowiedzUsuń