Ja nigdy specjalnym wrogiem brukselki nie byłam. Jako dziecko z bardzo dobrym apetytem i dużymi możliwościami konsumpcyjnymi nie marudziłam, widząc te małe kapustki w zupie (w takiej formie widywałam brukselkę najczęściej). W związku z brakiem urazu do brukselki wywołanym przymuszaniem do jej spożywania w dzieciństwie, jako dorosła osoba nie pałam niechęcią do tego warzywa. Mój stosunek do brukselki jest neutralny. A po przygotowaniu poniższego dania z brukselką jestem skłonna stwierdzić, że nawet pozytywny. Polecam to danie, i tym, którzy lubią/tolerują brukselkę, i tym, którzy po latach niechęci zapragną oswoić kulinarne koszmary z dzieciństwa ;)
Brukselka z boczkiem i cebulką
Składniki (porcja dla 1 osoby):
- ok. 250g surowej brukselki (najlepiej świeżej)
- kilka plastrów chudego boczku wędzonego
- 1 mała cebulka (u mnie szalotka)
- sól, pieprz, świeże zioła do smaku (u mnie tymianek)
- brukselkę myjemy i obieramy z wierzchnich listków
- umytą i obraną brukselkę wrzucamy do gotującej się, osolonej wody na 5 min
- po upływie 5 min odcedzamy brukselkę i polewamy zimną, bieżącą wodą
- odsączamy i odstawiamy na chwilę
- kroimy boczek, wrzucamy go na suchą patelnię (żeby boczek podsmażył się na tłuszczu, który się z niego wytopi) i podsmażamy przez kilka minut, do zrumienienia
- po zrumienieniu boczku zdejmujemy go z patelni i na chwilę odstawiamy
- cebulę obieramy i drobno siekamy
- na tą samą patelnię, na której podsmażaliśmy boczek, wlewamy 1-2 łyżki oliwy z oliwek i wrzucamy cebulę
- gdy cebula będzie już podsmażona, dorzucamy na patelnię brukselkę (którą możemy poprzekrajać wcześniej na pół) i boczek
- chwilę razem podsmażamy wszystkie składniki (żeby brukselka się podgrzała), doprawiamy solą i pieprzem, posypujemy ziołami i można jeść :)
W podobny sposób można przygotować również np. bób albo fasolkę szparagową albo ziemniaki. Smacznego :)
Ciekawa jestem, czy brukselka w takiej formie przekona nielubiącej ją osoby...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz