czwartek, 27 października 2011

Chili con carne

Chili con carne oznacza po prostu „chili z mięsem”. Skład i przygotowanie tej potrawy jest równie proste jak rozszyfrowanie znaczenia jej nazwy. To smaczne, sycące danie jednogarnkowe, wywodzące się z kuchni Tex-Mex (teksańsko-meksykańskiej), to idealna propozycja na posiłek dla rodziny lub przyjaciół. Można je podawać z pieczywem (np. z moją ulubioną bagietką ;), ugotowanym na sypko ryżem lub z tortillami. Dobrze wypada również w towarzystwie guacamole (salsa na bazie awokado i soku z limonki; występuje w różnych odmianach, w których do bazy dodaje się np. pomidory, chili, cebulę).

Robiłam to danie kilka razy i o ile nie doprowadzimy do przypalenia mięsa lub nie dodamy za dużo przypraw, nie ma chyba szans, żeby nie wyszło :) Większość składników jest łatwodostępna. No, może poza mielonym kminem rzymskim (kuminem), który ciężko dostać w osiedlowych sklepikach, a nawet w supermarketach. W polskich sklepach zwykle występuje w formie ziarenek (podobnych do kminku), ale ten problem pomoże rozwiązać moździeż lub inne narzędzie, które umożliwi przekszałcenie formy kuminu z ziarenek w pył (może blender?). Bez trudu można kupić mielony kumin w sklepach internetowych z przyprawami. Przyda się nie tylko do przygotowania chili con carne, bo jest również składnikiem wielu potraw azjatyckich. A więc to „must have” dla miłośników potraw z różnych części świata. Pewne problemy możecie napotkać również z kupieniem świeżej kolendry – nie wszędzie i nie zawsze jest, ale jeżeli będziecie celowali w hiper i supermarkety czy bazarki, powinniście ją dostać. Świeża kolendra nie jest niezbędna w tym przepisie (niektórym osobom może wręcz nie smakować z uwagi na trochę... mydlany – w mojej ocenie - smak), ale jest bardzo miłym dodatkiem. Świeżej kolendry nie można niestety zastąpić suszoną, bo suszona – podobnie jak w przypadku większości innych ziół – nadaje potrawie inny aromat niż świeża.

Przygotowując to danie, korzystam zwykle z przepisu z bloga Kuchnia Smaku – nie trzymam się go jednak w 100%, niektóre elementy zmodyfikowałam.

Chili con carne

Składniki (dla 3-4 osób)
  • 500g chudej mielonej wołowiny (można taką paczkowaną po 450-500g w supermarketach; wybierajcie znane marki, nie kupujcie mięsa mielonego z marką hipermarketów, bo nie wiecie, co tam tak naprawdę dodano, ani w jakim stanie było mięso zanim zostało zmielone; ja zwykle kupuję paczkowaną mieloną wołowinę marki Olewnik)
  • 1 duża czerwona papryka
  • 1 duża cebula (taka najzwyklejsza)
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 puszka pomidorów
  • 1 puszka czerwonej fasoli Kidney
  • ½ łyżeczki mielonej papryki chili
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu) w proszku
  • sól i pieprz do smaku
  • 1 doniczka świeżej kolendry (najlepiej kupić i od razu zużyć, nie może za długo stać w domu, bo szybko więdnie)
Przygotowanie:
  1. cebulę i czosnek obrać i drobno posiekać, podsmażyć na 1 łyżce oliwy
  2. na patelnię z cebulą i czonskiem dodać chili, oregano i kmin rzymski, wymieszać i chwilę razem podsmażyć
  3. dodać mielone mięso i smażyć kilka minut, mieszając, żeby nie przywarło
  4. paprykę umyć i pokroić w kostkę
  5. fasolę odsączyć z płynu (płyn się nie przyda, można wylać)
  6. do mięsa dodać całą puszkę pomidorów (sok też), wymieszać i poddusić ok. 5 min
  7. dodać paprykę i poddusić przez kolejnych 5 min
  8. na koniec dodać fasolę i chwilę wszystko razem poddusić (2-3 min, jeśli będziemy dusili za długo, fasola nam się rozpadnie)
  9. przed podaniem doprawić do smaku solą i pieprzem, a jeżeli ktoś lubi ostrzejsze dania – także dodatkową porcją chili (ja zwykle poprzestaję na ½ łyżeczki, bo moja tolerancja ostrości jest raczej ograniczona)
  10. po przełożeniu na talerz posypać po wierzchu posiekaną kolendrą (może być posiekana byle jak ;)
Chili con carne sprawdza się szczególnie dobrze w jesienno-zimowych warunkach pogodowych. Rozgrzewa zźiębniętych, przywołując ciepłe skojarzenia, szczególnie tym konsumentom, który mieli okazję zwiedzić Meksyk. Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz