Pomysł dodawania gazowanego napoju do ciasta może wydawać się trochę niedorzeczny, ale wyszło naprawdę fajnie. Smak Coca-Coli nie jest wprawdzie bardzo mocno wyczuwalny (raczej lekko, na finiszu), ale dodatek gazowanego napoju dodatkowo spulchnia ciasto. Przepis zaczerpnęłam z pewnego amerykańskiego bloga Grab Your Fork, na który trafiłam za pośrednictwem foodgawker.com - polecam ten agregator blogów kulinarnych, to fantastyczna skarbnica pomysłów na dania wszelkiej maści. I te zdjęcia...sami się przekonajcie.
Muffiny z Coca-colą
Składniki (na 12-16 muffinów o średnicy 5cm):
- 250g mąki pszennej
- 130g cukru (w oryginalnym przepisie było 185g, ale to moim zdaniem stanowczo za dużo, biorąc pod uwagę fakt, że do ciasta dodajemy też słodką Coca-Colę)
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 jajko
- 125g jogurtu naturalnego lub maślanki
- 1 łyżeczka esencji waniliowego
- 125g masła
- 1 łyżeczka kakao (w oryginale są 4, ale ja dałam mniej, bo zależało mi jedynie na lekko brązowawym kolorze, nie chciałam, żeby wyszły z tego kakaowe muffiny, a po dodaniu 4 łyżeczek takie właśnie by wyszły)
- 3/4 szklanki (ok. 180ml) Coca-Coli
- żelki o smaku Coca-Coli do dekoracji (taki gadżet :)
- mąkę, cukier, sodę i sól mieszamy w misce
- w osobnym naczyniu mieszamy jajko, jogurt i esencję
- do rondelka wlewamy Coca-colę i dodajemy masło oraz kakao, mieszamy i podgrzewamy na niewielkim ogniu, do rozpuszczenia masła
- gdy masło się rozpuści zestawiamy rondelek z kuchenki, aby mieszanina nieco przestygła (wystarczy 5 min)
- nieco przestudzoną maślano-cocacolowo-kakaową mieszaninę wlewamy do miski z mieszanką suchych składników, dobrze mieszamy
- następnie dodajemy mokre składniki (jajko wymieszane z jogurtem i esencją) i dobrze mieszamy
- rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza
- blachę do muffinów wykładamy papilotkami lub smarujemy zagłębienia tłuszczem
- do każdej papilotki wlewamy ciasto, do ok. 2/3 głębokości
- wstawiamy blachę do piekarnika i pieczemy przez 20min
- po upieczeniu studzimy
- po wystudzeniu można udekorować muffiny cocacolowymi żelkami, albo po prostu układając je na wierzchu każdej babeczki, albo smarując najpierw babeczki kremem (np. z serka mascarpone i cukru pudru - 2,5 łyżki cukru pudru na 250g serka; serek mieszamy z cukrem, wstawiamy na pół godz. do lodówki, potem smarujemy muffiny, a na kremie układamy cocacolowe żelki lub inne dekoracje)
zawsze miałam spróbować ciasto z colą , ale jakoś nie doszło do skutku.
OdpowiedzUsuńMuffiny to raz dwa, pewnie zrobię z tego przepisu.
PS: Pięknie udekorowane i świetny pomysł dla dzieciaków, colę piją przecież na tony ;)
pozdrawiam,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Polecam, degustatorzy byli zadowoleni ;)
Usuńprzymierzam się do muffinów - nawet profesjonalny sprzęt w postaci formy zakupiłam :) czy te kolowe są najprostsze? Takie się zdają, bo w nich chyba nic nie można spieprzyć :)
OdpowiedzUsuńA dodatek coli mnie nie dziwi; pamiętam zebrę mamy z dodatkiem oranżady - wychodziło pyszne ciasto.
W zasadzie w wiekszosci przepisow na muffiny trudno cos sp...artolic ;) Na debiut polecam muffiny z truskawkami, jak te z poniedzialkowego wpisu :)
UsuńTaka coca-cola jest bardzo pyszna według mnie.Piłbym ją non stop.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł ale nie wiem czy połączenie nam podejdzie
OdpowiedzUsuń