Tym bardziej, że mój przepis rzeczywiście ma portugalskie korzenie. Inspiracją do przygotowania tego dania była lekcja gotowania, w której wraz z Wybrankiem wzięliśmy udział w trakcie pobytu w Lizbonie. Organizatorem była szkoła gotowania Cooking Lisbon, przepis i "know how" mam od ich instruktorki, Isabeli.
Danie jest proste w przygotowaniu, składa się z łatwo dostępnych produktów (największym wyzwaniem może być pasta paprykowa, a poza miastami także świeża kolendra...) i jest bardzo dobre. Sos, który powstaje z wina, bulionu, przypraw i soków z warzyw i mięsa jest pyszny, mimo, że bardzo najadłam się samym daniem, nie mogłam sobie odmówić wyczyszczenia talerza z sosu za pomocą kromki chleba :-)
Pasta paprykowa (Massa de Pimentão) z oryginalnego przepisu według Cooking Lisbon to portugalski składnik, który w Polskie nie jest łatwo znaleźć, ale można albo własnoręcznie przygotować w domu taką pastę (przepis dostępny jest np. tutaj) albo zastąpić ją węgierskim łagodnym przecierem paprykowym, który łatwiej dostać w polskich sklepach (słyszę złorzeczenie purytan kuchni portugalskie...). Ja miałam słoiczek oryginalnej portugalskiej pasty, ale ją zużyłam. Zastąpiłam więc węgierskim przecierem Edes Piros, który można kupić w delikatesach sieci Kuchnie Świata lub w sklepach internetowych (np. kociolkowanie.pl). Głównym składnikiem portugalskiej pasty Massa de Pimentão jest świeża słodka papryka i sól, podobnie jak w przypadku różnego rodzaju węgierskich przecierów. Więc nie spinajcie się i weźcie węgierski produkt, jeżeli taki jest w Waszym zasięgu, a portugalski nie. Albo jeżeli nie chce Wam się albo nie macie czasu robić pasty w portugalskim stylu w domu ;-)
A teraz do meritum.
Kurczak po portugalsku
Składniki (dla 2-3 osób)
- 6 udźców z kurczaka (u mnie z kurczaka zagrodowego, który jest coraz bardziej dostępny, również w supermarketach)
- 150g chudego boczku
- 12 niedużych ziemniaków
- 2 marchewki
- 2 pomidory
- pęczek natki pietruszki
- pęczek kolendry
- 1 średniej wielkości cebula (zwykła, biała)
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 2 łyżki przecieru paprykowego
- 2 liście laurowe
- 1/2 szklanki białego wina
- 1 szklanka bulionu warzywnego lub drobiowego
- sól, pieprz, papryka słodka do smaku
- olej lub oliwa do smażenia
- Zaczynamy od przygotowania wszystkich składników: kurczaka płuczemy, wycieramy ręcznikiem kuchennym, boczek kroimy w niedużą kostkę (po usunięciu dolnej, twardej skóry), warzywa myjemy, obieramy i kroimy (cebulę i pomidory w kostkę, marchew i ziemniaki w grubsze - 3-4mm - krążki, czosnek w cienkie plasterki), zioła myjemy (nie siekamy!)
- W dużym rondlu (u mnie był żeliwny, prezent ślubny od Rodzeństwa :-) rozgrzewamy 1 łyżkę oleju lub oliwy, wrzucamy pokrojony boczek i podsmażamy
- Podsmażony boczek zdejmujemy z patelni, okładamy
- Kawałki kurczaka oprószamy solą, pieprzem i papryką i wrzucamy na patelnię, obsmażamy do uzyskania złotego koloru, a następnie zdejmujemy z patelni (można dorzucić do boczku)
- Na tą samą patelnię (z tłuszczem po boczku i kurczaku) wrzucamy pokrojoną cebulę i czosnek i podsmażamy na niedużym ogniu, a następnie zdejmujemy z ognia i odkładamy
- Ponownie na tą samą patelnię wrzucamy pokrojone ziemniaki, pomidory i marchew, przecier pomidorowy i przecier paprykowy, mieszamy
- Na warzywach z przecierem układamy cebulę, kurczaka i boczek, a na wierzchu cały pęczek natki i kolendry
- Podlewamy wszystko winem i bulionem, wtykamy liście laurowe, przykrywamy i dusimy ok. 60min, do momentu, aż ziemniaki będą miękkie
- Gotowe danie serwujemy, np. z tym samym białym winem, które dodaliśmy do potrawy (u mnie był wytrawny riesling)
Smacznego :-)
lepsze jest z piekarnika, jak polecasz?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za zwłokę. Robiłam i z piekarnika, i z "ognia", nie ma większej różnicy. Ważne, żeby dusiło się pod przykryciem, żeby płyn nie wyparował za bardzo.
UsuńWyglada przepysznie. Na pewno wyprobuje:) oby wiecej takich przepisow
OdpowiedzUsuńOtóż to oby jak najwięcej było tutaj przepisów.
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek tutaj trafiłem, bo szukałem innych dań kuchnii portugalskiej. Podobne danie zrobiłem parę dni temu, przy czym nie używałem boczku, zamiast ziemniaków dałem bataty, zamiast pasty paprykowej długie słodkie papryki plus dwie małe chilli, i świeże pomidory (ale sparzone). Ważna jest kolejność przesmażania rzeczy - warzywa na końcu, w tłuszczyku z mięsa. Dodatkowo zabarwiłem oliwę ząbkami czosnku, a na koniec dodałem szczyptę szafranu. Szczelne naczynie jest bardzo istotne, tak jak warstwowość dania (mięso zawsze na górze). Smak jest obłędny - i bardzo cieszy mnie fakt, że inni tez lubią ten rodzaj kuchni :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń