Muffiny marcińskie
Składniki (na ok. 15 muffinów o średnicy 5 cm):
CIASTO
- 300g mąki pszennej
- 130g cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 180ml maślanki lub kefiru lub jogurtu naturalnego
- 125ml oleju słonecznikowego
- 1 jajko
- opcjonalnie: posiekane migdały do posypania po wierzchu
- 100g białego maku (do kupienia na Allegro, a tuż przed 11 listopada widziałam biały mak na stoisku z bakaliami w sklepie Piotr i Paweł w Jankach, pod Warszawą).
- 30g masy marcepanowej (u mnie 1/3 opakowania tzw. marcepanowych kartofelków, marki Zentis)
- 1/4 szklanki cukru pudru
- 30g orzechów włoskich
- 30g blanszowanych migdałów
- 30g kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 1 łyżka gęstej śmietany
- biały mak i orzechy (w całości) wrzucamy do miski, zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na ok. 15 min
- po upływie kwadransu odsączamy, dodajemy migdały (też w całości) i dwukrotnie mielimy w maszynce do mięsa
- masę marcepanową rozcieramy z cukrem pudrem (w oryginale jest rozcieranie mikserem, ale ja rozkruszyłam marcepan i roztarłam go z cukrem łyżeczką)
- zmielony mak z orzechami łączymy z marcepanowo-cukrową masą i mieszamy
- dodajemy skórkę kandyzowaną i śmietanę, mieszamy
- gotowe nadzienie odstawiamy
- piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni Celsjusza (grzanie od góry i od dołu, bez termoobiegu)
- w jednej misce łączymy suche składniki na ciasto (mąka, cukier, cukier waniliowy, soda, proszek do pieczenia)
- w drugiej misce łączymy mokre składniki na ciasto (jogurt/maślanka lub kefir, olej, jajko)
- obie mieszaniny mieszamy, wystarczy za pomocą łyżki, do połączenia składników
- blachę do pieczenia muffinów natłuszczamy lub wykładamy papilotkami
- do każdej papilotki nakładamy ciasto(ok. 1 czubata łyżka), a następnie palcem w środku kupki ciasta robimy zagłębienie (chcemy uzyskać coś w rodzaju kratera ;-)
- zagłębienia wypełniamy nadzieniem (po 1 czubatej łyżeczce na muffina)
- wierzch muffinów posypujemy (opcjonalnie) posiekanymi migdałami
- wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 20-23min
- po upieczeniu studzimy i...można podawać :-)