Na przełamanie blogowego marazmu proponuję proste, smaczne i efektowne danie: zapiekankę "bolońską" w dyni. Miałam w domu od jakiegoś czasu dynię piżmową - kupiłam ją pod koniec lutego pod wpływem impulsu, w supermarkecie. Uznałam, że wystarczająco długo leżała i postanowiłam zrobić z nią coś innego niż zupa z dyni czy sałatka z pieczoną dynią. Padło na wykorzystanie dyni jako jadalnego naczynia, w którym zapiekłam makaron przykryty sosem pomidorowym z mięsem i dużą ilością bazylii. Taka właśnie była prosta historia zapiekanki "bolońskiej" :)
Zapiekanka "bolońska" w dyni
Składniki (dla 4 osób :)
- 1 nieduża dynia (moja ważyła ok 1,5kg; nie musi być piżmowa - jeśli macie inną, powinna być ok)
- 1 puszka pomidorów (bez skórki, ok. 400g)
- 4 suszone pomidory (z oliwnej zalewy)
- 300g mięsa mielonego (u mnie chuda wołowina, ale równie dobrze można wykorzystać wieprzowinę lub indyka)
- 2 ząbki czosnku
- 1 mała cebula
- pęczek świeżej bazylii
- 2 szklanki suchego makaronu (u mnie był farfalle)
- 1 kulka sera mozzarella (125g)
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz do smaku
- dynię myjemy, osuszamy, przkrajamy na pół i wydrążamy (zostawiając ok. 1,5 cm od brzegu) - wydrążony miąsz możemy upiec i dodać np. do sałatki
- wydrążoną dynię skrapiamy oliwą z oliwek, oprószamy solą i pieprzem, układamy na natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu, grzanie od góry i od dołu)
- tak przygotowaną dynię pieczemy ok. 15-20 min (na środkowej półce)
- w międzyczasie obieramy i drobno siekamy czosnek i cebulę
- posiekane czosnek i cebulę wrzucamy na patelnię z 1 łyżką rozgrzanej oliwy i chwilę podsmażamy
- na patelnię dorzucamy mięso mielone i podsmażamy z czosnkiem i cebulą
- gdy mięso będzie posmażone, wlewamy na patelnię zawartość puszki pomidorów i dusimy razem do momentu, aż pomidory się rozpadną, tworząc sos
- podczas gdy mięso będzie dusiło się z pomidorami z puszki, odsączamy z oliwnej zalewy 4 suszone pomidory, osuszamy je ręcznikiem papierowym i bardzo drobno siekamy, a następnie dodajemy do sosu
- sos "boloński" doprawiamy do smaku solą i pieprzem, a tuż przed przełożeniem do dyniowej miseczki, dodajemy prawie cały posiekany pęczek bazylii (z pęczka możemy odłożyć małe gałązki do dekoracji)
- gotujemy makaron zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu
- ugotowany makaron układamy na dnie podpieczonych połówek dyni, a na makaron nakładamy sos mięsno-pomidorowy
- mozzarellę kroimy w plastry i układamy na wierzchu nadzienia każdej połówki dyni
- wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i podpiekamy przez ok. 10-15 min, do momentu, aż mozzarella się zrumieni
- dekorujemy świeżą bazylią i podajemy
Smacznego :)
Przyznam, że wygląda świetnie. :)
OdpowiedzUsuń