Dziś propozycja pasztetu zainspirowanego przepisem znalezionym na blogu Jadłonomia. Oryginalny przepis zmodyfikowałam dodając podsmażoną cebulę i natkę, bo moim zdaniem pieczarki + cebula + natka to zestawienie doskonałe, z którego nie należy rezygnować, jeśli można nie rezygnować :-) Powinien smakować zarówno osobom lubiącym mięso/nabiał, jak i stroniącym od tych składników. Polecam zabieganym, bo produkty na ten pasztet łatwiej dostać niż dobrej jakości mięso na mięsny pasztet. No i szybciej się go robi. Smacznego :-)
Pasztet z pieczarek i kaszy gryczanej
- 1 kg pieczarek
- 1 szklanka kaszy gryczanej palonej (suchej)
- 1 średniej wielkości cebula
- kilka gałązek świeżej natki
- 100g orzechów laskowych
- 1/2 łyżeczki suszonego majeranku
- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
- 1/4 łyżeczki ostrej mielonej papryki
- 6 łyżek oleju roślinnego + trochę do wysmarowania blachy
- sól i pieprz do smaku
- pieczarki myjemy i obieramy, 2-3 sztuki odkładamy do dekoracji, a resztę kroimy na ćwiartki
- pokrojone pieczarki wrzucamy na suchą patelnię i czekamy, aż odparuje płyn, dusząc je na niedużym ogniu i mieszając od czasu do czasu
- gdy woda z pieczarek odparuje, wlewamy na patelnię łyżkę oleju i podsmażamy, żeby grzyby lekko się zarumieniły
- podsmażone pieczarki zdejmujemy z patelni i odstawiamy
- cebulę obieramy i siekamy w kostkę, nie musi być drobna, bo całość i tak będziemy później traktowali blenderem
- pokrojoną cebulę wrzucamy na tą samą patelnię, na której smażyliśmy pieczarki, i podsmażamy, aż się zeszkli, na niedużym ogniu
- kaszę gryczaną wsypujemy do garnka i zalewamy 2,5 szklankami wody, a następnie przykrywamy przykrywką i gotujemy do niedużym ogniu, aż kasza wsiąknie całą wodę - moim zdaniem ważne jest to, żeby kasza nieco się rozgotowała, bo jeśli będzie zbyt al dente, wówczas pasztet może mieć mniej zwartą konsystencję
- natkę pietruszki myjemy, siekamy byle jak
- orzechy mielimy (ja zmieniłam w małym kielichu blendera)
- wszystkie składniki (grzyby, kasza, orzechy, cebula, natka, olej) i blenderujemy (najlepiej w dużym kielichu blendera, w Thermomixie lub innym dużym robocie kuchennym; autorka oryginalnego przepisu podaje, że można to też zrobić za pomocą ręcznego bledera) na gładką masę i doprawiamy do smaku solą i pieprzem, wedle życzenia
- keksówkę natłuszczamy olejem, wykładamy papierem do pieczenia (ja wykładam dwoma skrzyżowanymi paskami, a nie jednym prostokątem)
- do tak przygotowanej blachy przekładamy pasztetową pasę, równo rozprowadzamy i wyrównujemy wierzch
- odłożone pieczarki (surowe) kroimy w plastry i ozdabiamy wierzch pasztetu, a następnie wstawiamy keskówkę do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni Celsjusza piekarnika i pieczemy przez ok. 45 min
- upieczony pasztet wyjmujemy z piekarnika, studzimy, a następnie wstawiamy (razem z blachą) do lodówki na kilka godzin - wyjmujemy z keksówki po schłodzeniu i serwujemy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz