Tymczasem pieczony kurczak to nadal fajny pomysł na rodzinny obiad czy kolację z przyjaciółmi, pieczony w całości czy w porcjach. Zastanawiając się niedawno nad wyborem dania na pożegnalną kolację dla moich przyjaciół, Asi i Bartka, wyruszających w 9-miesięczną podróż dookoła świata, postawiłam właśnie na pieczonego kurczaka. Bo to danie, choć obecne w kuchniach wielu różnych krajów, wydaje mi się... takie polskie :-) Chciałam zaserwować im coś kojarzącego się z domem, rodzimą kuchnią, bo egzotycznych potraw będą mieli w nadchodzących tygodniach i miesiącach pod dostatkiem. Do kurczaka dodałam pieczone ziemniaki i prostą sałatkę z miksu sałat i dressingu na bazie oliwy, płynnego miodu, octu balsamicznego, musztardy Dijon i musztardy francuskiej.
Przepis na pieczonego kurczaka zaczerpnęłam od Jamiego Olivera. Przepis zawiera również wskazówki dot. przygotowania sosu na bazie warzyw, które stanowią "rusztowanie" dla kurczaka w procesie pieczenia. Niemniej jednak ja nie robiłam sosu, warzywa zostały wyjedzone przez gości z naczynia żaroodpornego, w którym piekłam i podałam kurczaka. Furorę zrobił pieczony w łupinkach czosnek, który biesiadnicy rozsmarowywali na chlebie i pałaszowali w ramach "dopychania" się po obiedzie, a przed deserem ;-) Po upieczeniu, czosnek traci ostrość, staje się słodkawy i naprawdę bardzo dobrze nadaje się jako smarowidło do chleba czy dodatek do mięs.
Pieczony kurczak z warzywami
Składniki (dla 4 bardzo głodnych lub 6 nie za bardzo godnych osób ;-):
- kurczak o wadze ok. 1,6 kg (ja miałam ok 1,5kg kurczaka zagrodowego, którego kupiłam w sklepie Befsztyk.pl)
- 2 średniej wielkości cebule
- 2 marchewki
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 główka czosnku
- 1 cytryna
- nieduży pęczek świeżego tymianku
- oliwa
- sól i pieprz do smaku
- kurczaka wyjmujemy z lodówki ok. 1/2 godziny przed pieczeniem
- tego nie ma w przepisie Jamiego, ale kurczaka warto jest umyć pod zimną wodą, a następnie dokładnie osuszyć ręcznikiem papierowym
- warzywa myjemy, cebulę i marchew obieramy (Jamie pisze, że nie trzeba,ja obrałam) i wraz z selerem kroimy, niezbyt dokładnie
- pokrojone warzywa wrzucamy do formy, w której będzie pieczony kurczak
- dodajemy podzielony na ząbki czosnek, ale nie obrany
- warzywa i czosnek skrapiamy oliwą, mieszamy i równomiernie rozkładamy na dnie naczynia
- kurczaka skrapiamy oliwą, obsypujemy solą i pieprzem i wcieramy oliwę z przyprawami w skórę kurczaka
- cytrynę porządnie myjemy, a następnie wkładamy do wrzątku na kilka chwil (Jamie pisze, że wrzątek można zastąpić mikrofalówką, której jestem szczęśliwą nieposiadaczką)
- rozgrzaną cytrynę wyjmujemy z wrzątku, nakłuwamy ostrzem noża lub widelcem i razem z tymiankiem upychamy we wnętrzu kurczaka
- rozgrzewamy piekarnik do 240 stopni Celsjusza (grzanie od góry i od dołu, u mnie bez termoobiegu)
- wypchanego cytryną i tymiankiem oraz natartego oliwą, solą i pieprzem kurczaka układamy na warzywach i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika
- zaraz po wstawieniu kurczaka, zmniejszamy temperaturę do 200 stopni Celsjusza i pieczemy przez ok. 1h i 20 min
- w połowie pieczenia polewamy kurczaka sosem, który z niego wypłynie
- jeśli warzywa szybko się spiekają i wyglądają na suche, można podlać je niedużą ilością wody
- kurczaka podajemy na ciepło, po upieczeniu, aczkolwiek na zimno, np. jako dodatek do sałatki, też smakuje dobrze
Smacznego :-)
alleluja! znowu piszesz! :) kurczak wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że ktoś czeka na kolejne wpisy ;-) najpierw urlop, a potem 3 tygodnie harówki utrudniają pisanie... no ale mam postanowienie poprawy ;-)
Usuń:) przyznam, że czekam na nową odsłonę dyni - masz pomysł na coś nowego tej jesieni? może weki?
Usuńmyślę nad ciastem i nad pastą do chleba, chciałabym też zrobić dżem pomarańczowy z dynii, jak za dawnych lat ;-)
Usuń