Tort marchewkowy dla Basi
Składniki:
CIASTO (na okrągłą blachę o średnicy 23cm):
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (w oryginale sody)
- 2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
- szczypta soli
- 2 szklanki startej marchewki (zmieliłam w blenderze)
- 150 ml oleju słonecznikowego
- 180ml kefiru
- 2 jajka
- 2 łyżeczki esencji waniliowej
- 500g serka mascarpone
- 3 łyżki cukru pudru
- mus jabłkowy (smażone jabłka, takie jak np. do naleśników) do przełożenia tortu
- połówki orzechów włoskich do dekoracji
- mąkę, cukier, proszek do pieczenia i przyprawy mieszamy w jednym naczyniu
- w drugim naczyniu mieszamy olej, kefir, jajka i esencję
- marchew myjemy, obieramy i ścieramy na tarce
- startą marchew dodajemy do suchej mieszaniny i mieszamy
- łączymy suchą i mokrą mieszaninę, mieszamy łyżką
- spód blachy do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia, a brzegi smarujemy masłem i obsypujemy odrobiną mąki
- wlewamy ciasto do blachy i staramy się wyrównać jego powierzchnię
- blachę z ciastem wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza (bez termoobiegu) i pieczemy przez 60 minut, do suchego patyczka (ciasto może na środku wyrosnąć bardziej niż przy brzegach, tak jak muffiny, ale nie przejmujcie się tym)
- w międzyczasie mieszamy serek mascarpone z cukrem i wstawiamy do lodówki
- po upływie 60 minut (lub gdy patyczek jest suchy), wyłączamy piekarnik, uchylamy drzwiczki piekarnika i pozostawiamy ciasto do wystygnięcia w piekarniku przy otwartych drzwiczkach
- gdy ciasto wystygnie, wyjmujemy je z formy i układamy na talerzu/paterze spodem do góry, lekko dociskając, aby spłaszczyć wierzch ciasta, który stał się teraz jego spodem
- ciasto marchewkowe przekrajamy na 2 części, dolną z nich smarujemy warstwą musu jabłkowego i przykrywamy górną
- całe ciasto smarujemy kremem z serka mascarpone i dekorujemy orzechami
- przed podaniem chłodzimy w lodówce przez min. 1h
Smacznego :)
Przepyszności! :-)
OdpowiedzUsuńBasia zajadała, aż jej się uszy trzęsły!
Znaczy się ja zajadałam i chcę jeszcze, jeszcze :D
Przyznać się muszę, że nigdy nie było u mnie w domu takiego ciacha. Wygląda apetycznie, ale czy stać mnie na zrobienie równie dobrego tortu co Tobie? :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Mam nadzieje, że jest w rzeczywistości tak wilgotne jak na zdjęciu, mam zamiar je wypróbować :D
OdpowiedzUsuń