Z zamiarem upieczenia precli nosiłam się od kwietniowej wyprawy do Berlina, gdzie można zajadać się preclami niemal na każdym kroku. Od tamtej pory wielokrotnie szukałam w internecie przepisu, ale właściwe na tym się kończyło. Do zrealizowania tego zamiaru zmotywował mnie dopiero najnowszy etap konkursu Kulinarny Blog Roku, którego uczestnicy między połową października a końcem listopada mają za zadanie zaprezentować swoje przepisy na pieczywo. Nie chciałam, aby moja propozycja była banalna, a jednocześnie nie mam dużego doświadczenia w wypiekaniu pieczywa (do nadrobienia). Padło więc na precle, które ostatecznie upiekłam na bazie przepisu będącego autorską mieszanką preclowych pomysłów znalezionych w internecie.
Jeśli mój przepis wydaje Wam się wystarczająco apetyczny, aby na niego zagłosować, zachęcam do głosowania i z góry dziękuję za okazane wsparcie :)
A zagłosować można tutaj.
Jednocześnie zachęcam do wypróbowania tego przepisu. Moja siostra, na której konstruktywną krytykę zawsze mogę liczyć, po spróbowaniu precla z tego przepisu stwierdziła, że nie ma mu nic do zarzucenia ;) Takie precle to fajna propozycja na weekendowe leniwe śniadania przechodzące w brunche lub na przekąskę między posiłkami. Polecam :)
Już głosuję :) Rogaliki bardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i dobry przepis.Zrobiłem były pyszne.Głosowałem.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńDziękuję za oddany głos i komplementy, a przede wszystkim cieszę się, że precle Ci smakowały :)
Usuń