Struktura tej zupy przywołała wspomnienia z wczesnego dzieciństwa ;) Raczej nie z mojego, bo jakoś sobie nie przypominam jedzenia zmiksowanych zupek warzywnych. Ale zapewne po prostu wypieram to z pamięci ;) Mam natomiast 2 i 4 lata młodsze rodzeństwo i pamiętam, jak siostra i brat byli karmieni takimi zupkami. Albo tylko mi się wydaje, że pamiętam, a tak naprawdę widziałam akcję z zupką uwiecznioną na rodzinnych nagraniach na kasecie VHS, rocznik '89. Mniejsza o to ;) Nie wydaje mi się, żeby w owym czasie siostra i brat byli tym posiłkiem zachwyceni, mimo starań naszej mamy. I ja pewnie też nie byłam. Ale - jak dziś stwierdziłyśmy z moją przyjaciółką Elizą - z wiekiem człowiekowi zmienia się gust i zaczyna mu smakować to, czego w dzieciństwie nie chciał jeść. To chyba trochę tak, jak z leżakowaniem ;) Będąc przedszkolakiem strasznie nie lubiłam leżakowania, a teraz wiele bym dała za możliwość ucięcia sobie drzemki w środku dnia :)
Zupa marchewkowa z kolendrą i kminem rzymskim
[na bazie przepisu z bloga Smitten Kitchen]
Składniki (na 3-4 porcje):
- 900g marchwi
- 1 duża cebula (taka najzwyklejsza)
- 4-6 ząbków czosnku (jeśli są małe to więcej, jeśli duże - mniej)
- 1/4 łyżeczki mielonych ziaren kolendry (miałam całe ziarenka i roztarłam je w moździerzu)
- 1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego (j.w.)
- szczypta suszonych papryczek chili lub mielonej przyprawy chili (w oryginale jest inny rodzaj papryczek)
- 2 łyżki oliwy
- 1l bulionu warzywnego (w oryginale jest 945ml, ale wydaje mi się, że dodatkowych 55ml ni robi ogromnej różnicy)
- sól do smaku
- opcjonalnie: jogurt grecki, świeża kolendra lub natka, czarny sezam lub prażone pestki dyni/płatki migdałowe do dekoracji
- marchew, cebulę i czosnek obieramy i siekamy (może być byle jak, bo później wszystko i tak zostanie zblenderowane - autorka oryginalnego przepisu posiekała marchew w drobną kostkę, natomiast ja poszłam na łatwiznę i pokroiłam w plasterki, nie sądzę, żeby miało to większy wpływ na smak zupy)
- na dno garnka wlewamy oliwę i rozgrzewamy ją
- na rozgrzany tłuszcz wrzucamy warzywa, dodajemy mieloną kolendrę, kmin rzymski, szczyptę chili lub suszonych pokruszonych papryczek chili oraz szczyptę soli
- podsmażamy warzywa z przyprawami przez ok 15 min, aż lekko zbrązowieją
- do podsmażonych warzyw wlewamy bulion i gotujemy przez kolejnych 15 min, aż marchew będzie miękka
- zdejmujemy garnek z ognia, blenderujemy jego zawartość, doprawiamy solą, jeśli zupa jest za mało słona i podajemy
- każdą porcję zupy można udekorować łyżką jogurtu greckiego, posiekaną świeżą kolendrą lub natką oraz sezamem/pestkami dyni/migdałami
Zupa jest pyszna. Przyprawy złamały słodycz marchewki (co było miłym zaskoczeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wypróbowałaś/eś mój przepis i że zupa Ci smakowała :) Polecam też orientalną grochówkę, szczególnie na zimne wieczory.
OdpowiedzUsuńzupka wybitna! ja dodałam jeszcze kukurydze z puszki zeby ją przegryzac od czasu do czasu :) POLECAM!
OdpowiedzUsuń